poniedziałek, 28 grudnia 2015

MAMY OTO V RZECZPOSPOLITĄ PISOWSKĄ

Pan prezydent Andrzej Sebastian Duda, doktor nauk prawnych podpisał ustawę o Trybunale Konstytucyjnym podjętą przez Sejm w godzinach nocnych i sprawił, że obudziliśmy się w państwie kaczystowskim. 
Czy zwróciliście Państwo uwagę, że większość PiS w Sejmie, miast realizować obietnice zabrała się do zmiany ustroju?  Pracowici posłowie PiS smażą już ustawę podsłuchową, ustawę o służbie administracyjnej, przygotowują ustawę, która połączy funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. I wtedy pan Zbyszek zacznie szaleć. Ustawa o mediach też się smaży. Media stronnicze czyli publiczne zostaną zamienione na narodowe i posłuszne.
  Wymienione ustawy Sejm uchwali dla dobra narodu. Bo dobro narodu, jak głosi pewien jegomość dotknięty sklerozą, jest ponad prawem. 

niedziela, 27 grudnia 2015

TYLKO JEDEN ODWAŻNY

Sensacja goni sensację. Nic dziwnego, że przeoczyłem doniosłe państwowe wydarzenie, a jak kto woli uchwałę Sejmu, która czci 10 rocznicę złożenia przez Lecha Kaczyńskiego przysięgi prezydenckiej. Nie jestem, pijany, nie zażywałem narkotyków, piszę o tym w całkowitej trzeźwości. Wspominam o incydencie, bo  jest dowodem, że strach zaczyna panować na Wiejskiej. "Uchwałę poparło 420 posłów, 1 był przeciw, 17 wstrzymało się od głosu" Oznacza to, że opozycja ( Nowoczesna.pl,  pan Petru, a także Platforma Obywatelska) głosowała za uchwałą. Ze strachu? Czy koniunkturalnie? A może jest to początek jedności moralno-politycznej prawicowego Sejmu?
Tylko jeden poseł odważył się głosować przeciw uchwale, jest nim pan profesor Stefan Niesiołowski.
Obawiam się, że Wysoka Izbą będzie czciła także inne wydarzenia z życia błego prezydenta państwa i w końcu nada mu tytuł Bohatera Polski.
Nie mam nic przeciw panu Lechowi Kaczyńskiemu. Słyszałem o nim wiele pochlebnych opinii. Mój kolega, dziennikarz, z którym przepracowałem 14 lat, prawnik, jeszcze za PRL zrobił karierę państwową, był szefem Kancelarii Rady Państwa, a w wolnej Polsce zastępcą szefa Kancelarii Prezydenta RP, Lecha Wałesy. Usunięty z tego stanowiska przez Ojca Narodu, "jako ostatni komunista". Gdy Lech Kaczyński został prezesem NIK, zatrudnił go w Najwyższej Izbie Kontroli. Był zauroczony osobowością Lecha Kaczyńskiego: skromnośćią, łagodnością, wielką kulturą osobistą, dowcipem.
O prezydenturze Lecha Kaczyńskiego opinie są podzielone. Jarosław Kaczyński dokłada  starań, by wykreować brata na bohatera. Organizuje miesięcznice, rocznice, budowę pomników itp. Moim zdaniem prezydentura Lecha Kaczyńskiego nie zaznaczyła się czynami wiekopomnymi. I wydaje mi się, że czczenie 10 rocznicy złożenia przysięgi prezydenckiej jest z pogranicza śmieszności raczej.
Mój nauczyciel w liceum mawiał : I w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu. Nad Sekwaną z pewnością nie, ale nad Wisłą wszystko może się zdarzyć.

sobota, 26 grudnia 2015

KACZYSTOWSKIE NOCNE ROZPASANIE

Kaczyści tryumfują nocą, bo ich jest noc, a Polska nasza. Nocami pichcą ustawy i natychmiast je uchwalają, taka szczurza praktyka, szczury właśnie nocą dokonują szkód największych. Kaczyści ani myślą w blasku dnia przeprowadzać z obywatelami konsultacji w sprawach ważnych dla każdego z nas. A przed objęciem władzy wrzeszczeli, że platformersi lekceważyli obywateli, mieli rację, dlatego wielu, za wielu, (5.711.687) kaczystom uwierzyło.
Kaczyści twierdzą, że Trybunał Konstytucyjny uniemożliwi im wprowadzanie przedwyborczych obietnic. Jest to łgarstwo dotąd niespotykane.
Czy Trybunał Konstytucyjny zakwestionuje ustawy:
1. 500 złotych dla każdego dziecka?
2. Darmowe leki dla seniorów?
3. Opodatkowanie banków?
4. Opodatkowanie supermarketów?
Trybunał Konstytucyjny zakwestionuje z pewnością ustawę Sejmu, (Zgtromadzenia Narodowego) o mianowaniu pana Jarosława Kaczyńskiego Naczelnikiem Państwa.
Prezydencik PiS-u też noc uwielbia, nocą przyjmuje ślubowania i podpisuje ustawy.
Ośmielam się przypomnieć panu Prezesowi i panu Prezydentowi, że w nocy, miast prawo stanowić, powinno się seks uprawiać.

sobota, 19 grudnia 2015

ZAKŁAMANI KACZYŚCI

Niewiarygodne, a jednak prawdziwe. Kaczyści z dwóch kampanii wyborczych, łagodne aniołki, przemienili się w bezwzględnych i kłamliwych osobników.
Oto pani Beata Szydło-premierka, udała się do rodzin wielodzietnych, aby skonsultować projekt ustawy "500 na każde dziecko", bo tyle obiecywała w kampani wyborczej. Co tu konsultować, gdy wszyscy rodzice są za, trzeba wypłacać!
Już niebawem kaczyści uchwalą ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, to bardzo ważny dla każdego z nas dokument. Ale kaczyści nie konsultują jej z obywatelami. A w kampanii potępiali Platformę Obywatelską za lekceważenie głosu obywateli. Krytykowali słusznie, a dziś weszli w kamasze platformersów. Kłamiąc i oszukując usiłują zdobyć władzę absolutną. Uciekają się do prymitywnych chwytów, zamierzają przenieść Trybunał Konstytucyjny do innego miasta. Aby, słuchajcie, słuchajcie, chronić Trybunał przed wpływami polityków. W XXI wieku, wieku elektroniki,  taki pomysł mógł się zrodzić tylko w umysłach średniowiecznych.
Przygotowanie konstytucji powierzyli muzykowi rockowemu, znanemu, delikatnie mówiąc, z niekonwencjonalnego stylu życia, równie dobrze mogli powierzyć to zadanie szympansowi.
Usiłują nas urządzić, wbrew naszej woli, śpieszą się, albowiem noce będą lada moment krótsze, a oni uwielbiają w nocy nas zbawiać.

piątek, 18 grudnia 2015

W TYM SZALEŃSTWIE JEST METODA

Pamiętacie kampanie wyborcze? Prezydencką i sejmową? Kandydaci PiS, jak aniołkowie, układni, ludzcy, przymilni. Raj obiecywali dla wszystkich obywateli. Bezlitośnie biczowali platformersów za ograniczanie demokracji, wrzucenie do kosza 2.500.000 podpisów obywateli, za afery zamiecione przez spryciarza, Donalda Tuska pod dywan i wiele innych przekrętów i nadużyć władzy? Zgadzaliśmy się z tą krytyką. 
A obietnice pamiętacie? Pomijam socjalne. Przypomnę obietnice dotyczące praw obywateli i zasad demokracji. Kandydat na prezydenta niemal w każdym wystąpieniu mówił, że czas skończyć wojnę polsko-polską. Tylko zjednoczeni Polacy mogą dźwignąć kraj z upadku. Kandydat na prezydenta zapowiadał, że będzie łączył Polki i Polaków. Przez całą kampanię sejmową kandydaci PiS powtarzali obietnice prezydenta. I 5.7711.687 osób im uwierzyło. 
 Po przejęciu władzy, kaczyści, pokazali twarz prawdziwą. Wicepremier i minister kultury przystąpił dziarsko do nakładania kagańca artystom. Wicepremier nie ma zamiaru wydawać ani grosza na sztuki prowokujące do myślenia, krytykujące władzę. Za państwowy grosz jasełka i dymy kadzidlane. Precz z in vitro, precz z dopłami do barów mlecznych, precz z racjonalną oświatą. Trybunał Konstytucyjny - do Pacanowa (mieszkańców przepraszam). Nocami podejmuje się najważniejsze decyzje dotyczące obywateli. Nocą, nie czakając na orzeczenie TK, prezydent przyjmuje ślubowanie sędziów PiS-u. Trybunał Konstytucyjny to jeden z trzech filarów władzy. Ważny dla każdego z nas. Czemu pichci się ustawy na chybcika, nie pytając obywateli o zdanie?  Pobożny prezydent  wyrusza  do Gdyni i Szczecina i rozsiewa nienawiść, jak jaki bisurmanin. Boleje nad tym, że nie zostali ukarani, bo poumierali, przedstawiciele władz Polski Ludowej. Może ich wykopać z grobów i skazać. Chciałoby się powiedzieć: miłosierdzie głupcze.  Zbawiciel Jarosław z baranka przepoczwarzył się w pogromcę, podzielił obywateli na lepszych i gorszych. I piąstką grozi. Premierka B.Szydło- straszydło powiada, że wrogowie nie pozwalają realizować obietnic.
Minister obrony, nocą, organizuje napad na jakąś placówkę, nieważną, a głupki medialne obwieszczają, że wypowiedział wojnę NATO.
Nocami kaczyści obsadzają  najważniejsze stanowiska  wiernymi, ale nieprofesjonalnymi. Dziwicie się? To wszak kaczyści ukuli: Teraz Kurwa My. 

środa, 16 grudnia 2015

STRASZY SZYDŁO stąd STRASZYDŁO

W niedziele Prezes, pan Jarosław Kaczyński podzielił Polaków, a we wtorek pani, Beata Szydło-premierka, w wystąpieniu telewizyjnym ujawniła wrogów pisowskich zbawicieli narodu. W nieco innym stylu niż prezes napiętnowała wrogów, którzy nie chcą aby polska dziatwa dostała po 500 złociszy na główkę, aby seniorzy mieli leki za darmo, aby banki i suprmarkety płaciły podatki, aby PiS mógł przywrócić poprzedni wiek emerytalny. Wrogiem straszy pani Szydło stąd SRASZYDŁO. Dzień po wystąpieniu straszydła zapytałiśmy z Renią 38 osób odbierających dzieci z przedszkola, na naszym osiedlu, czy są pomysłowi 500 na łebek przeciwni. Wszyscy czekają na pierwsze wypłaty. Podobną sondę przeprowadziliśmy przed bankami. Pięćdziesięciu klientów banków odpowiedziało, że są za opodatkowaniem, tylko dwie osoby zgłosiły obawy czy banki nie podniosą opłat. Bankierów nie pytaliśmy, bo wiadomo, że są przeciw, ale to tylko garstka bogaczy. Sondowaliśmy też handlowców, nie supermarketów, ale polskich sieci, są za opodatkowaniem, ale wszyscy pytani (14) wyrazili obawy, że polski handel może stracić, gdy PiS opodatkuje metry czyli powierzchnię.
Z mowy pani premierki wynikało, że bastion neoliberalnej opozycji, (Trybunał Konstytucyjny), zakwestionuje ustawy pisowskiego Sejmu. Wolne żarty. Trybunał nie zakwestionuje żadnej ustawy, która nie narusza konstytucji. Natomiast rząd i pan prezydent zapisy konstytucji lekceważą. Popieramy z Renią wszelkie pomysły rządu Pani Beaty Szydło, czekamy na darmowe leki. Ale nie popieramy demontażu insytucji (Trybunału Konstytucyjnego) państwa demokratycznego i krętactw partii rządzącej.
Jesteśmy bowiem przeciw państwu autorytarnemu i dyktaturze.

poniedziałek, 14 grudnia 2015

DWIE PRAWICOWE MANIFESTACJE

  Publicyści prześcigają się w ocenach sobotniej i niedzielnej manifestacji i niemal jednogłośnie stwierdzają, że były one przedłużeniem narzuconej obywatelom dominacji prawicy. Niektórzy nawet twierdzą, że obywatele o poglądach lewicowych znaleźli się w trudnej sytuacji. Ja się nie znalazłem. Ze względu na datę urodzenia nie zasiliłem sobotniego protestu. Wyjaśnię, dlaczego nie przyjmuję zarzutu, iż popieram w ten sposób upadłą PO i bankierską Nowoczesną.pl. Jest prawdą, że PO i PSL ograniczały demokrację i prawa obywatelskie. Wrzuciły do kosza miliony podpisów obywateli, pan Bronisław Komorowski, ówczesny prezydent, wypichcił nawet ustawę ograniczającą prawo do manifestacji, kierując się, oczywiście, dobrem narodu. Trybunał Konstytucyjny, poniewierany dziś przez kaczystów, ustawę zakwestionował. Dlatego proszę uznać, że brałem udział w sobotniej manifestacji, co nie oznacza, że popieram PO i Nowoczesną.pl.
 Niedzielne przemówienia pana Jarosława Kaczyńskiego utwierdziły mnie w przekonaniu, że miałem rację. Lider PiS jest już zjawiskiem anachronicznym w polityce. Sukces wyborczy przewrócił mu w głowie. Przemawia w imieniu narodu, narodu pisowskiego, liczącego 5.711. 687 obywateli, tyle i tylko tyle. Występowanie w imieniu narodu sprawia, że ten siwy pan staje się śmieszny. W niedzielę Kaczyński znowu podzielił Polaków na lepszych i gorszych, przez co stał się żałosny. A jego pogróżki nikczemne. 

niedziela, 13 grudnia 2015

WIELKI DEMOKRATA ANACHRONICZNY PRZEMÓWIŁ...

 Zapytałem przyjaciela, doktora habilitowanego psychiatrii, profesora zwyczajnego, renomowanej wyższej uczelni, wykładowcę w wielu zagranicznych uczelniach, jakby uzasadnił organizowanie przez Wielkiego Prezesa pochodów z okazji rocznicy wprowadzenia stanu wojennego? To proste, prezes ma kompleksy. Na rozkaz generała Wojciecha Jaruzelskiego w nocy 13 grudnia internowano ważnych dzialaczy "Solidarności". Braci Kaczyńskich nie umieszczono w odosobnieniu, bo uznano ich za niegroźne płotki. Prezes poczuł się upokorzony, więc odreagowuje, jak potrafi najlepiej.
 Dziś, 13 grudnia 2015 roku odreagował groźnie, bo chyba puściły mu nerwy. Ten sympatyczny, starszy pan groził komunistom i złodziejom, zamierza powsadzać wyżej wymienionych do więzień.. Złodzieje powinni drżeć ze strachu, a ponieważ na Wisłą nie ma już prawdziwych komunistów to użycie tego słowa pasowało Wielkiemu Prezesowi do rymu. Obiecał manifestantom, że wprowadzi prawdziwą demokrację.Przypomnę w kilku słowach jak wygląda prezesowa demokracja. Wicepremier cenzuruje sztuki teatralne i grozi niesfornym reżyserom i artystom, że ich pozbawi pieniędzy pochodzących z naszych podatków. Ten osobnik nie wie, że posłuszna i pokorna sztuka to jasełka.
 Prezydent Wielkiego Prezesa obdarza łaską człowieka niewinnego, bo pragnie pomóc w ten sposób sądom. Konstytucja nie daje mu takich uprawnień. Pocieszające jest to, że po wsze czasy prezydent PiS zapisuje się w Księdze Guinnessa!
Pani premierka nie publikuje wyroku Trybunału Konstytucyjnego choć prawo ją do tego zobowiązuje. Itp, itd.
Panie, Wielki Prezesie, za taką demokrację dziękuję.

sobota, 12 grudnia 2015

KACZYŚCI NIE PRZEJDĄ

Na Placu Bankowym ledwo dostaliśmy się z Renią do tramwaju 35. W soboty o godzinie 11,30 tramwaje zawsze bywały puste. Tymczasem 12 grudnia 2015 czuliśmy się w wagonie jak śledzie w beczce. Dopiero przy Placu Unii Lubelskiej wagony całkowicie opustoszały.Ulca Szucha zapchana po brzegi. Białoczerwone flagi dominowały nad transparentami. Gdybyśmy byli młodsi wysiedlibyśmy, by dołączyć do ludzi broniących demokracji. Takiej, spontanicznie zorganizowanej, manifestacji kaczyści nie przewidzieli.
Od zaprzysiężenia pana Andrzeja Sebatiana Dudy na prezydenta i utworzenia rządu PiS z uwagą obserwuję działalność kaczystów. Początkowo wydawali się groźni. Dziś są śmieszni i żałośni. Ich argumentyszybko utraciły walor nowości. Prezydent ze swoją państwową miną wygląda groteskowo zwłaszcza, gdy twierdzi, że obdziela łaską skazanego, wyrokiem nieprawomocnym i twierdzi, że w ten sposób wyręcza sądy, niezawisłe od pana prezydenta. Pan prezydent puszy się, jak nie przymierzając indor jaki, gdy wzbrania się wykonać wyrok Trybunału Konstytucyjnego, a od swoich sędziów przyjmuje ślubowanie w nocy choć wie, że w tej sprawie Trybunał wyda wyrok dnia następnego. Kaczyści krytykują platformersów za to, że zrobili skok na Trybunał. Sami nie są lepsi. Przygania kocioł garnkowi...
 Postępowanie rządu z publikowaniem orzeczeń Trybunału to całkowita bezradność i głupota. Pani premierka, jak stara kwoka, jękliwie plecie dyrdymałki, wspomagają ją dwie pomocnice. Zaś Wielki Prezes twierdzi, że wyroku Trybunału nie powinno się drukować. Jego poddani ze strachu przed szefem łamią konstytucję. 
Przyszły Trybunał Stanu będzie miał co robić. A przecież pan Marek Jurek, były marszałek Sejmu proponował, jeszcze przed orzeczeniem Trybunału, kompromis : przyjąć ślubowanie od trzech sędziów, a dwóch, nie pięciu, wybrać ponownie. 
Wielki Strateg nie skorzystał z mądrej rady. 
Dzisiejsza demonstracja wykazała, że wiele Polek i Polaków nie podziela poglądu polityków PiS, iż miska ważniejsza jest od demokracji. Niebawem okaże się, że napełnianie miski napotka na kłopoty. Dlatego twierdzę, że kaczyści nie przjdą. Nie mają zgody ponad połowy obywateli.

środa, 9 grudnia 2015

CO PiS DA NAM POD CHOINKĘ?

Wśród nocnej ciszy eksperci PiS przygotowują nam  prezenty pod choinkę. Po Trybunale Konstytucyjnym przychodzi pora na media publiczne. Media publiczne zostaną pewnej nocy zlikwidowane, bo kojarzą się sukiekowym z domami publicznymi czyli mówiąc po polsku burdelemi, gdzie golizna goni goliznę, a pornografia króluje zamiast krzyża.
Media gorszące zostaną przemienione w "MEDIA NARODOWE". Odpowiednie czynniki państwowe, powołane z godnie z nową ustawą, którą spece pichcą czyli zgodnie z prawem, przeprowadzą weryfikację dziennikarzy. Szerzący pornografię i zgorszenie moralne żurnaliści i ci co monopartię krytykują zostaną wylani na bruk. Zastąpią ich ideowi i nieskażeni zepsuciem zwolennicy Wielkiego Stratega.
Pan prezydent Andrzej Seweryn Duda, w orędziu patriotycznym, zakomunikuje nam, że zgodnie z wolą Narodu, mamy wreszcie WOLNE MEDIA NARODOWE. Wolne od odmiennego myślenia, od krytyki jedynie słusznej polityki. A wszystkie te niespotykane dotąd osiągięcia zawdzięczamy WIELKIEMU ZBAWICIELOWI POLSKI.
Wśród nocnej ciszy rodzą się niekiedy upiory.

PO i PiS PORAŻONE DEMORALIZACJĄ

Są jak papużki nierozłączki. Doskonale opanowały sztukę ogłupiania obywateli i technikę sprawowania władzy. Straszą bez przerwy "komuną", bo na uczciwą ocenę Polski Ludowej PO i PiS nie stać. Oto platformersi odkryli w szeregach PiS "komucha", pana Stanisława Piotrowicza (członka PZPR) i wrzeszczeli w sali sejmowej, gdy pojawił się na mównicy : "precz z komuną!" Nie wiem czy był wtedy obecny pan Marcin Święcicki - sekretarz KC PZPR i jak się czuł, gdy kamraci z PO pluli na jego życiorys. Moim zdaniem pan Święcicki to porządny człowiek i polityk. Podobnie jak pan Stanisław Piotrowicz, wielokrotmie wybierany do Sejmu z terenu, gdzie był prokuratorem. Członek PZPR w PiS-sie wedle platformersów to rzecz niedopuszczalna, sekretarz KC PZPR w PO to OK! Bywa też odwrotnie. Nie mam zamiaru wyliczać ilu "komuchów" jest w PO, a ilu w PiS, bo to zajęcie bezproduktywne.  Pragnę tylko zwrócić uwagę na technikę prowadzenia politycznego sporu. Sporu pozornego, bowiem gdy trzeba (bratnie, siostrzane, bliźniacze) partie wspierają się kadrowo. Wyrzucony przez PiS minister obrony zostaje ministrem spraw zagranicznych w PO, a minister sprawiedliwości w rządzie PO, ministrem i wicepremierem w rządzie PiS. podaję tylko dwa przykłady, ale lista wymiany zprzyjaźnionych kadr jest bardzo długa. To świadczy nie tylko o cynizmie obu partii, ale o daleko posuniętej demoralizacji. Takie instytucje jak IPN i CBA, były powoływane wspólnymi siłami przez PO i PiS. śledzenie obywateli i pisanie historii Polski od nowa służą bowiem obu partiom, niekoniecznie obywatelom.
Do bratnich, siostrzanych, bliźniaczych partii dołączyła czysta jak łza dziewicy M. "Nowoczesna.pl". Parlament Europejski zaniepokoił się zmianami wprowadzanymi przez PIS w Polsce. Ma się odbyć w Strasburgu debata poświęcona Polsce. PiS tej debaty boi się jak diabeł swięconej wody. Z odsieczą przyszły PiS-owi dwie (bratnie, siostrzane, bliźniacze)  prawicowe partie opozycyjne. Człowiek, który wzywał warszawiaków, by wyszli na ulice, pognał co sił do UE z prośbą, aby parlament nie debatował nad sprawami Polski. Pana Ryszarda Petru wsparła opozycyjna Platforma Obywatelska. Wszak ewentualne sankcje Unii Europejskiej dotkną nie tylko prawicę kościelno-narodową (PiS) ale także neoliberalną (PO) i bankową (Nowoczesna.pl) Zwycięża zatem interes partyjno-klasowy, a nie wzniosłe idee demokratyczne.
Jak z tego wynika spory tych trzech partii są pozorne. Sprawdza się ludowe powiedzenie, że kruk krukowi oka nie wykole.

poniedziałek, 7 grudnia 2015

ZAMIENIŁ STRYJEK SIEKIERKĘ NA KIJEK

Tęskniący za dyktaturą usiłują mi wmówić, że popieram upadłą PO, bo krytykuję PiS i prezydenta z PiS-u za łamanie konstytucji i chęć zawłaszczenia Trybunału Konstytucyjnego. Obywatele III RP wydali wyrok na Platformę Obywatelską w ostatnich wyborach, odbierając platformersom władzę. Dziś już upadająca PO nie może ograniczać demokracji i lekceważyć obywateli. Demokracji obecnie zagrażają PiS i Kukiz 15, ale zwolennicy rządów autorytarnych nadal krytykują ukaranych. Ganią jeszcze panią Barbarę Nowacką, która protestuje przed Sejmem przeciw nachalnym dążeniom PiS. Krytykują ją za to, że broni PO. Chwyt to obrzydliwy i amoralny. Dodają jeszcze, że posłowie PO w Sejmie krzyczeli "precz z komuną!" Ten okrzyk dowodzi, że wśród neoliberałów nie brakuje analfabetów politycznych i niedouczonych idiotów.
Próba zawłaszczenia państwa przez partię anachroniczną skończy się dla Polski fatalnie. Po spacyfikowaniu Trybunału Konstytucyjnego, przyjdzie kolej na media, a na koniec na prawa obywatelskie. Każdy z nas, piszących na FB, doświadczy tego osobiście, także ci, którzy popierają, w różny sposób, czasami zakamuflowany partię pana prezydenta ASD  i Wielkiego Prezesa.

czwartek, 3 grudnia 2015

UZURPATORZY STAJĄ SIĘ GROŹNI

Usiłują nam wmówić, że mają mandat narodu. To ordynarne kłamstwo!  Na PiS głosowało 5. 711.687 obywateli, spośród 30..629.150 uprawnionych do głosowania. W wyborach do Sejmu wydano 15.563.499 kart wyborczych. Na PiS przypadło trochę więcej niż 1/3. Nie naród dał PiS władzę, a ordynacja wyborcza.
Kogo wybraliśmy? Zacznijmy od Seniora, który otwierał obrady Sejmu. Szczyci się on chwalebną przeszłościa i odwagą. Media mianowały go na bohatera narodowego. Ów staruszek wdrapawszy się, o własnych siłach, na trybunę sejmową uraczył nas stwierdzeniem, bardzo modnym w czasach Josepha Goebbelsa : „Nad prawem jest dobro narodu„. Wspominam o tym, nie dlatego, że staruszek jest groźny, senior jest zaledwie żałosny. Groźni są uzurpatorzy, cyniczni i bezwzględni, którzy na stojąco zgotowali mu owację.
Nie godzi się nie wspomnieć o innym bohaterze naszych czasów, artyście rozrywkowym, który z maczugą biega po sejmowych korytarzach i zakamarkach, domagając się od uzurpatorów zmiany konstytucji. Ten człowiek nie zdaje sobie chyba sprawy z tego, kogo popiera. No cóż, nie każdego artystę obdarza Bóg wyobraźnią. Ale często takimi "wybrańcami narodu" każe naród. Za jakie grzechy, Boże Sprawiedliwy?
Za bezmyślność, bo to grzech ciężki.
Tymczasem uzurpatorzy powołujący się na mandat narodu, łamią prawo i zmieniają ustrój polityczny państwa, wiedząc, że zbałamunceni Polacy nie wyjdą na ulicę w obronie Trybunału Konstytucyjnego. Nie wyjdą tej jesieni, to prawda. Ale wyjdą przy innej okazji, to nie ulega wątpliwości.

poniedziałek, 30 listopada 2015

DONOSZĘ PANU...

Jako patriota niezłomny donoszę panu, Panie Profesorze, Ministrze Kultury i DN oraz Wicepremierze, że w telewizji publicznej (upraszam, aby Pan nie mylił z domem publicznym) zalęgła się pornografia i za państwowe pieniądze jest rozpowszechniana, a Pan nie reagujesz. Aby Pan pojął o co mi chodzi wyłuszczę problem w najprostszych słowach. W niedzielę ostatnią, po mszy najświętszej, zjadłem obiad poprzedzony modlitwą dziękczynną (dziękuję ci panie Boże...), a potem uciąłem sobie drzemkę, ku chwale Wielkiego Prezesa. Wieczorem zaś późnym odtworzyłem nagraną na dysku twardym "Operetkę" niejakiego Gombrowicza Witolda, emitowaną w TVP "Kultura". Panie P, MKiDN oraz W. informuję, że po obejrzeniu tego bezeceństwa doznałem wstrząsu moralnego. Autor bowiem, chyba komuch, albo co gorsza członek "Nowoczesnej", wyśmiewa, nie tylko przodków naszych (hrabiów, baronów itp.),co zafundowali nam tyle chwalebnych powstań, że pan prezydent ASD - chciałbym wiedzieć, której Rzeczypospolitej - nie nadąża z wygłaszaniem rocznicowych mów patriotycznych, ale, ten niecny autor robi sobie podśmichujki z proboszcza - sługi naszego Pana Boga. Uważam, że jest to niedopuszczalne. Nie chcę zabierać panu, Panie P. MKiDN oraz W czasu drogocennego,  nie streszczam więc całego widowiska (twu,twu...pornograficznego), ograniczę się do  III aktu, w którym szlaja się po scenie golutka, jak ją nasz Pan Bóg stworzyl, aktorka i gorszy widownię. Dodam, że miałem zamiar wyłączyć pornograficzne popisy, ale Albertynka miała tak ponętne cycuszki, że nie mogłem oczu oderwać. Zgrzeszyłem sromotnie. Do spowiedzi nie pobiegłem, bo kościół o tej porze był już zamknięty. Upraszam więc pana, Panie P. MKiDN oraz W, aby siłą tytułów, jakie Pan dźwiga na wątłych barkach, położył kres zgorszeniu. I sprawił, by za państwowe pieniądze telewizja publiczna nie wodziła mnie na pokuszenie. 

sobota, 28 listopada 2015

IGRZYSKA JUŻ PiS - DAJE, OBIETNICE ZA - 8 LAT

Igrzyska już PiS - daje. Pani stra-SZYDŁO - premierka z łaski Prezesa, otoczona, ze względów oszczędnościowych, aż trzema wicepremierami już wypieprzyła "szmatę" europejską, bo nasza biało- czerwona jest najpiękniejsza. Gawiedź usatysfakcjonowana, patrioci w niebo wzięci. Aby podtrzymać nastroje mistrz, Macierewicz Antoni, odgrzewa "zamach smoleński", ma już najważniejszego, dwudziestoletniego, eksperta i doradcę, który podpisze wszystko co mu podsuną. Prezes zadecydował, że wraku - złomu sprowadzać nie trzeba, dowody wymyśli się nad Wisłą. W połowie grudnia br. zaczną się rugi w mediach i na kluczowych, super płatnych stanowiskach. PiS w imię dobra narodu i z upoważnienia narodu (5.711.687 gosów poparcia) zmieni wszystko, konstytucję i całe prawo. A nawet prezydenta, jeśliby Andrzej Sebastian Duda usiłował stanąć okoniem, co dziś jest niewyobrażalne. Nie ulega wątpliwości, że Główny Strażnik prawa już naruszył konstytucję i Prezes będzie go mógł postawić przed Trybunałem Stanu. Ci co twierdzili, że Prezes prezydenta zmienić nie może mają się z pyszna. Następnym prezydentem zostanie artysta Paweł Kukiz w nagrodę za nadgorliwość. Spytacie, a co z opozycją? Opozycja, jeśli będzie popierać Prezesa może liczyć na wyrozumiałość.. Obietnice zaś będą realizowane systematycznie. Rodziny, które dostaną po 500 zl. za bachora utracą inne dotychczasowe dodatki i rząd wyjdzie na swoje. 75-latkowie otrzymają za darmo trumny z tektury, jeśli napiszą podania. Kwoty wolne od podatku będą wprowadzane stopniowo, począwszy od  2021 roku.  Pan prezydent wniesie niebawem projekt ustawy o skróceniu wieku emerytalnego. Bawił ostatnio w Chinach, gdzie nie ma żadnych emerytur, a Państwo Środka rozkwita, można mieć nadzieję, że prezydent skorzysta z doświadczeń bratnich Chin w tym względzie?

czwartek, 26 listopada 2015

"NAD PRAWEM JEST DOBRO NARODU"

Archeologiczne wykopalisko, kreowane przez media na bohatera zasłużonego w walce z komuną, z trybuny sejmowej ogłosiło, że : "nad prawem jest dobro narodu."  Stalin z Hitlerem chichoczą w piekle z radości.
PiS, wspierany gorliwie przez "Kukiz15", od przejęcia władzy szaleje "w przywracaniu demokracji", a skłócona PO wychodzi z sali i na schodach, które się dla niej zaczęły protestuje. I ani słowa o tym, że ograniczali w ciągu ośmiu lat demokrację i przystosowywali prawo do partyjnych potrzeb, czego ewidentnym przykładem jest nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym i wybór zamiat trzech pięciu sędziów.
Przyglądam się tym gangsterskim bijatykom bez emocji, nawet się cieszę i mam nadzieję, że Polki i Polacy przejrzą na oczy i w nadchodzącym szybko czasie wybiorą do Sejmu normalnych posłów.
Panu posłowi Kornelowi Morawieckiemu dedykuję : PRAWO JEST NAJWIĘKSZYM DOBREM NARODU.

poniedziałek, 23 listopada 2015

"ROZMOWA" DZIENNIKARKI z WICEPREMIEREM technicznym)

Za demokracji platformerskiej zwolniono dwie wybitne dziennikarki  Elizę Michalik i Ewę Wanat, o innych dziennikarkach nie wspominam, by nie wydłużać wpisu. Teraz, za raczkującej pisdyktatury zawieszono Karolinę Lewicką. Aż mną zatrzęsło. W Internecie obejrzałem całą "rozmowę" redaktorki z ministrem i wicepremierem w jednym czyli prof.Piotrem Glińskim. Gdybym był szefem pani redaktorki zwolniłbym ją natychmiast dyscyplinarnie. Zwolniłbym ją za to, że nie pozwoliła wicepremierowi kompromitować się na oczach paru milionowej widowni. Pan minister kultury i dzidzictwa stwierdził w TVP Info, że teatr funkcjonuje za pieniądze publiczne więć ma on prawo ingerować w "twarde porno". Pieniądze publiczne powstają z podatków, także moich, a ja uwielbiam pornografię twardą i to z pieniędzy miłośników pornografii twardej teatr ma prawo zatrudniać aktorów. Ja nie tylko jestem zwolennikiem pornografii twardej, ale także ateistą i nie demonstruję z tego powodu, że rządy polskie z moich piieniędzy finansują kościoły.Urodziłem się na wsi i pornografię oglądałem od małego dziecka, uprawiało ją ptactwo domowe, świnie, krowy, konie, owce z baranami... W Montrealu do lokalu "Go,Go, Girls" zaprosił mnie ksiądz, świeć Panie nad jego duszą.
 Oto fragment "rozmowy" Minister : znowu pani mi przerywa.
Karolina Lewicka: Taka jest rola dziennikarza.
 Na takie dziennikarstwo nie ma zgody. Rolą dziennikarza (nie wspominam o dobrym wychowaniu) jest wysłuchanie zaproszonego gościa do końca. Przerywanie rozmówcy jest obrzydliwą manierą nadwiślańskich dziennikarek i dziennikarzy.
Moim skromnym zdaniem występu pani Karoliny Lewickiej i pana Piotra Glińskiego nie można nazwać rozmową, raczej maglarską pyskówką.

sobota, 21 listopada 2015

PODZIWIAM PANA PREZYDENTA ASD

Uwzięliście się na pana prezydenta Dudę Andrzeja Sebastia, od rana do wieczora krytykujecie i krytykujecie. Tymczasem Pan Prezydent zasługuje na słowa podziwu. Dlaczego? Bo jest młody, przystojny i pobożny. Prawie codziennie Pan Prezyden pada na kolana i modli się żarliwie. Ja, to podziwiam, bo jak się modli to nie grzeszy, znaczy się nie podejmuje decyzji. Moim skromnym zdaniem powinien klęczeć do końca kadencji. Podziwiam Pana Prezydenta ASD za to, że nie jest hipokrytą. Dowody? Proszę bardzo. Gdy lud boży obdarzył ASD tytułem głowy państwa nie spoczął na laurach, ale zakasał rękawy i wspierał swoją partię czynem i modlitwą. Jako prezio nie poprosił premierki, aby przedstawiła mu sprawozdanie o stanie państwa, wiedział bowiem, że stan jest marny, a państwo czyli Platforma już ma przechlapane. Pan Prezydent nie zajmuje się historią, ma od tego sotników z IPN, a od spraw trzeciorzędnych usłużnych mendialistów.Wygłosił natomiast piękną i ważną mowę dziękczynną na cześć swojego partyjnego sponsora czli Prezesa. Nie poprzestał na słowach gorliwie wspiera Prezesa na wszystkich frontach. Tak się zapędził, że ułaskawił niewinnego, aby panu Mariuszowi Kamińskiemu umożliwić objęcie funkcji Koordynatora służb...Konstytucja Rzeczypospolitej  Polskiej (jeszcze obowiązująca) głosi: Art.42, punkt 3. "Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona PRAWOMOCNYM (podkr.M.Ch.) wyrokiem sądu." Ułaskawiając niewinnego Pan Prezydent ASD dokonał poszerzenia demokracji i wskazał kierunek zmian przyszłej konstytucji, którą Sejm uchwali dzięki Kukizowi 15. Nie jest jeszcze wiadomo czy zmiany konstytucji Sejm dokona w dzień biały czy nocą ciemną.
  Następny sukces Pana Prezydenta ASD to Trybunał Konstytucyjny. Tu też zmiany idą w dobrym kierunku. Może nawet nastąpi likwidacja Trybunału. Po co obywatelom Trybunał jak sprawiedliwość wymierza sam Wielki Prezes, Człowiek i Polityk.
I ostatni argument. Pan Prezydent ASD nie przedstawia się, jako prezydent wszystkich Polaków, nie jest wszak hipokrytą. Jako człowiekowi skromnemu i pobożnemu wystarcza mu tytuł prezydenta Państwa Pisowskiego.

środa, 18 listopada 2015

PAŃSTWO PISOWSKIE

  8.630.627 głosów (uprawnionych do głosowania-30.709.281) oddano w wyborach na pana Andrzeja Sebastiana Dudę. 
  5.711.687 głosów (uprawnionych do głosowania-30.629.150) oddano w wyborach na Komitet Wyborczy PiS.
  Tak powstało nad Wisłą PAŃSTWO PISOWSKIE.
 W dwóch kampaniach wyborczych obiecano nam, że po wygranej PiS Polska stanie się państwem, w którym zatriumfuje prawo. Przestępcy i złoczyńcy będą surowo karani.
 Prezydent Państwa Pisowskiego zastosował prawo łaski w stosunku do osób przeciw, którym pocesy jeszcze się nie zakończyły. Obdarzył łaską Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA, którego sąd I instancji skazał na 3 lata więzienia - wyrok nieprawomocny. Uznał w ten sposób Kamińskiego za winnego, bo przecież niewinnych nie można ułaskawić. Słyszałem na własne uszy i widziałem na własne oczy jak prezydent Państwa Pisowskiego powiedział, że pragnął "zwolnić, uwolnić sąd" od trudu dalszego procesu. To wypowiedź godna chłoptasia w krótkich spodenkach, a nie prezydenta. 
  Sejm wybrał nowy rząd, premierką została pani Beata Szydło, chciałbym jej wierzyć, ale nie mogę, bo już w kampanii wyborczej mnie okłamała. Kilka razy zapewniała, że ministrem obrony nie będzie pan Antoni Macierewicz, raz nawet przedstawiła kandydata pana Jarosława Gowina. Ministrem został Macierewicz. Jak mogę wierzyć rządowi, gdy minister Konrad Szymański po ataku terrorystów w Paryżu oznajmił : "Krytykowane przez nas decyzje Rady UE o relokacji uchodźców i imigrantów do wszystkich krajów UE mają wciąż status obowiązującego prawa UE. Wobec tragicznych wydarzeń w Paryżu nie widzimy jednak politycznych możliwości ich wykonania”  To wypowiedź ignoranta, która przyniesie Polsce tylko szkodę. 
  Występując w Sejmie prezes PiS obiecał, że będzie tolerował opozycję. Jednocześnie PiS podjął decyzję, że stanowisko przewodniczącego Komisji Sejmowej do Służb Spejalnych przestaje być rotacyjne. W ten sposób żaden poseł z opozycji nie zostanie nigdy przewodniczącym, bo opozycja jest podejrzana. Już sam fakt, że prezes PiS uznał Mariusza Kamińskiego za człowieka niewinnego jest zapowiedzią złowieszczą.


poniedziałek, 9 listopada 2015

RÓWNANIE


PS. Równanie Zandberga:  
3,62 + 7,55 = 0

POWIAŁO "PRAWEM" i "SPRAWIEDLIWOŚCIĄ"

  Takiego rządu w "wolnej i demokratycznej" Polsce jeszcze nie było, pan Prezes obdarował Polaków aż trzema wicepremierami. Jeden jest rzeczywisty, dwóch obdzielono tytułami na otarcie łez. Bo "premier techniczny" nie może być zwykłym ministrem kultury, a minister szkolnictwa wyższego - koalicjant, zwykłym ministrem, bez którego PiS nie miałby większości. Na koszt podatnika państwo polskie ma trzech wicepremierów. Nowatorskich rozwiązań w tym rządzie jest więcej. Wiceminister jest jednocześnie ministrem i członkiem Rady Ministrów. Na tym nie koniec. Człowiek skazany przez sąd (wyrok nieprawomocny) na trzy lata więzienia został koordynatorem od  służb specjalnych, bo sąd sądem, a sprawiedliwość wymierza od teraz pan Prezes, osobiście.
  Armia polska może być szczęśliwa. Ministrem obrony narodowej został człowiek, który zlikwidował wywiad wojskowy! Mam nadzieję, że zlikwiduje armię polską. Po co nam wojsko? Mamy przecież wielkiego sojusznika, który tworzy bazy w suwerennej Polsce. Polacy nie będą już umierać w Afganistanie, i gdzie tam jeszcze Wielki Brat rozpęta wojnę                                                                                                                                                     .Przewiduję, że w nadchodzącym czasie rozwinie się budownictwo aresztów, wszak ministrem sprawiedliwości został największy specjalista od aresztów wydobywczych. Zapełnią się nowe lokale członkami Platformy Obywatelskiej, a  do drzwi pana Leszeka  Millera mogą zadzwonić o świcie. Zemsta jest zagwarantowana.
 Jedno jest pocieszające. Założę się, że nikt z Państwa nie zwrócił uwagi na drobny, ale złowróżebny fakt, na mównice, z których przemawiali dziś pan Prezes i pani Beata Szydło - premierka. Mównica Prezesa promieniowała paletą kolorów, a mównica Premierki szarością listopadowego dnia. To zła wróżba dla rządzących, dobra dla obywateli. 

piątek, 6 listopada 2015

NIE DOŚĆ, ŻE OPŁOTKOWA TO W DODATKU GŁUPIA

  Pan Andrzej Sebastian Duda, prezydent Polski z PiS-u, pragnie za wszelką cenę wzmocnić swój wizerunek głowy państwa i podejmuje dość, nazwijmy to delikatnie, niefortunne decyzje. Oto wyznaczył pierwsze posiedzenie Sejmu na 12 listopada 2015 choć od miesięcy było wiadomo, że tego dnia odbędzie się na Malcie szczyt UE poświęcony sprawie uchodźców. Próba tłumaczenia, iż jest to zaniedbanie urzędników jest  tyle niemoralna co śmieszna.
  Jakim celom ma służyć ta nieszczęsna decyzja? Pokazać stanowczość państwa polskiego w sprawie uchodźców? Nie tędy droga. Pan Andrzej Duda stawia się w niezręcznej sytuacji, zraża do siebie uczestników spotkania, sprawia, że jego wypowiedzi  i decyzje w przyszłości ( mam ciągle nadzieję, że prezydent mojego państwa z czasem spoważnieje) będą przez przywódców  Unii Europejskiej marginalizowane. Stanowczość i buńczuczność może mieć miejsce na defiladach i paradach wojskowych. Na arenie międzynarodowej potrzebna jest wyrafinowana dyplomacja.
   Decyzje zaściankowe i głupie pożytku Polsce nie przyniosą.

środa, 4 listopada 2015

SENSACJA GONI SENSACJĘ

Media niezależne od czytelników, słuchaczy i widzów przeżywają wiek złoty. Przez całą dobę co godzina raczą nas nową sensacją. Może właśnie dlatego nie poddano publicznej analizie działań człowieka roku 2015 - prezesa, pana Jarosława Kaczyńskiego, który w nowatorski sposób wygrał dwie kampanie, prezydencką i sejmową pozostając w cieniu i nic nie obiecując. Dopiero w końcówce kampanii sejmowej pojawił się na scenie, aby nikt nie miał wątpliwości kto jest prawdziwym zwycięzcą. I natychmiast naruszył dotychczasową zasadę nie został premierem Rzeczypospolitej - jeszcze bez numeru. Okazał się też człowiekiem wielkiego serca i zrozumienia, zmęczoną dwiema kampaniami wyborczymi panią, Beątę Szydło wysłał na odpoczynek, a sam w pocie czoła tworzy rząd Rzeczypospolitej, rząd Prawa i Sprawiedliwości. Mamy już prezydenta PiS i będziemy mieli rząd Prawa i Sprawiedliwości. I to jest jasne i uczciwe postawienie sprawy. Ledwie nowi ministrowie złożą przysięgę media podniosą wrzawę o czystkach. Niesłusznie. Wszak zwycięska partia nie może realizować obietnic przy pomocy kadr partii konkurencyjnej. Nie sądzę, aby sprawdziły się medialne spekulacjie w kwestii personalnej. Nie przypuszczam, by pan Zbigniew Ziobro został ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym, bo taka nominacja oznaczałaby odwet, a pan Jarosław Kaczyński zapewniał, że odwetu nie będzie. Nie zgadzam się z krytykami i wróżbitami, którzy straszą nas PiS. Wiele poczynań Prezesa świadczy o tym, że PiS się zmienił. Dlatego nie krytykuję, czekam na realizację obietnic i życzę nowemu rządowi sukcesów, mam nadzieję, że rozkład polskiej państwowości zostanie zahamowany.
PS dodam tylko, że nie głosowałem na PiS, nie boję się tej partii, nie podzielam poglądów PiS dotyczących obyczajów, miejsca Kościoła w państwie, edukacji młodzieży i paru innych kwestii.

niedziela, 1 listopada 2015

NIE MA TEGO ZŁEGO...

  Nie ma lewicy w Sejmie. No i dobrze.  "Gazeta Wyborcza" obwieściła, że nie ma w Polsce walki klas to po co nam lewica? Lewica pod tytułem SLD uwierzyła Wyborczej, walki klas nie prowadziła i lud polski uznał SLD za niepotrzebny. Wiem, powiecie: teraz się wymądrzasz a na Zjednoczoną Lewicę głosowałeś. To prawda, ale wychodziłem z założenia, że lepsza ZL w Sejmie niż żadna. 
  Nie ma w Sejmie lewicy. A  jest w Polsce? Oto pytanie! Lewica jest wszędzie tam, gdzie istnieje wyzysk człowieka pracy przez człowieka- kapitalistę. W Polsce wyzysk ludzi pracy najemnej zniosła pierwsza "Solidarność". Dlatego z wdzięczności zapalam dziś znicz (1.11.2015) na jej grobie.
  Słyszę: hola mości panie! Nie ma w Polsce wyzysku, a umowy śmieciowe? Nie czytacie Państwo Organu, nie słuchacie TOK FM? Umowy śmieciowe nie są żadnym wyzyskiem człowieka pracy najemnej, a jego dobrodziejstwem. Wszak to litościwi kapitaliści i instytucje kapitalistycznego państwa dają człowiekowi zarobić, aby nie zdechł z głodu.
  Jeżeli ktokolwiek słyszał choć jedno słowo wypowiedziane przez kogokolwiek ze Zjednoczonej Lewicy o wyzysku człowieka pracy najemnej uniżenie proszę o informację, która podniesie mnie na duchu.
  Już w krótce osierocona przez Leszka Millera młoda lewica musi dokonać wyboru: zaakceptować polski kapitalizm pierwotny czy go odrzucić. Czy przedstawi swoim rówieśnikom i 50 procentom obywateli, którzy do urn nie chodzą, wiedząc że w każdym przypadku oddają głos na kapitalizm  nową wizję państwa, w którym podział dochodu narodowego będzie dzielony sprawiedliwie? Dla jasności, sprawiedliwie nie znaczy równo. Jeśli nowa lewica nie wybierze wariantu państwa niekapitalistycznego to nie będzie miała racji bytu. Polacy zostaną skazani na PO, PiS, Kukiza i Petru. O Razem nie wspominam, bo mam nadzieję, że ta zbłąkana młodzież przejrzy kiedyś na oczy.
  Tymczasem zaczynam się modlić, jak pan prezydent, wymyślać Putinowi, że nie zwraca wraku, wielbić Amerykę za dostawę złomu, protestować przeciw islamizacji ojczyzny i tworzyć mity, mity mity... 
  

poniedziałek, 26 października 2015

CO TO BĘDZIE, CO TO BĘDZIE...?

  Wielu ucieka się do poety i jego słowami pyta: co to będzie, co to będzie, wychodząc prawdopodobnie z założenia, że wieszcza za podchwytliwe pytania z przyczyn naturalnych ukarać nie można. 
  Nie podzielam tych obaw, albowiem z natury jestem optymistą i wierzę, że będzie dobrze, a nawet super. Ponad 51 % obywateli poszło do urn wyborczych i swoimi kartkami przegonili czerwonych, udających nieudolnie neoliberałów. Znaczy się, że będzie lepiej. Z tęsknoty za PRL lud polski bogobojny powierzył rządy jednej partii, przekonany, że będzie lepiej. Strach ma wielkie oczy, dlatego mówię : nie lękajcie się.
  Sejm nasz ukochany, bez czerwonych neoliberałów będzie rozsiewał tylko dobro i zadowolenie. Dowiedziałem się ze źródeł czystych, przjrzystych, że po złożeniu przez posełki i posłów przysięgi panowie Paweł Kukiz i Piotr Liroy zaśpiewają pieśń dziękczynną na cześć królowej Polski pt. Ave Maryja. W czasie wykonywania piosenki przez artysów senator RP, pan Grzegorz Napieralski będzie w sali kolumnowej leżał krzyżem, by podziękować Opaczności  (nie mylić z opatrznością) za to, że jego córeczki nie doznają przez cztery lata niedostatku.
  Musi być lepiej, bo pan Kukiz przeciwnik partiokracji nie będzie pobierał z budżetu państwa dotacji. Prawdopodobnie skorzysta z pomocy sponsorów, co rzecz jasna ograniczy jego niezależność, albowiem w kapitalizmie nie ma nic za darmo. 
  Nam, mi i Reni polepszy się natychmiast. Pani Beata Szydło obiecała, że wszyscy staruszkowie, którzy ukończyli 75 lat będą mieli leki za darmo. Premierka, pani Ewa Kopacz, gdy była ministerką zdrowia wpędziła nas w biedę, wprowadzając ustawę o refundacji leków. Spowodowała, że musieliśmy chleb i inne towary spożywcze kupowć na zeszyt. Teraz to już przeszłość. Znowu zaczniemy prowadzić wystawne życie.

wtorek, 22 września 2015

PAN PREZYDENT PODRZUCA ŚWINIĘ

Pan Andrzej Sebastian Duda, prezydent, stronnik PiS pragnąc odwdzięczyć się swojej partii przesłał do Sejmu Wysokigo projekt ustawy skracający wiek przejścia na emeryturę, podrzuca w ten sposób koalicji rządzącej świnię, wiedząc, że Sejm obecny tej  ustawy nie uchwali. Innymi słowy, pan ASD, prezydent usiłuje rękami przeciwników wyciągnąć kasztany z ognia. Jest to chwyt poniżej pasa, prostacki, niegodny prezydenta państwa, obliczony na naiwność ciemnego ludu. Ciemny lud chyba tego nie kupi, bo był przekonany, że obietnice kandydata na prezydenta zrealizuje jego własna partia czyli Prawo i Sprawiedliwość i uszczęśliwi przyszłych emerytów na własny koszt i własną odpowiedzialność.
Pan prezydent nie wyciąga wniosków z własnych błędów. Za jego pierwsze wystąpienie skarcił go kolega Poroszenko, prezydent Ukrainy, zachowanie ASD na Westerplatte popularności mu nie przysporzyło, w Berlinie też się nie popisał składając donos na własne państwo. W Londynie poszło mu lepiej, powiedział emigrantom polskim prawdę: nie wracajcie do ojczyzny, bo między Odrą a Bugiem bryndza. Ale pomysł z ustawą emerytalną to wpadka największa i kompromitująca. Czyżby pan prezydent czerpał wzory postępowania ze swojego szefa, pana Jarosława Kaczyńskiego, który strasząc obywateli islamistami tak się zapędził, że dwóch ambasadorów Włoch i Szwecji dementowało jego wypowiedż czyli mówiąc ludzkim językiem - kłamstwa. Po występie pana prezesa notowania partii przeszłości spadły o kilka punktów. Mam nadzieję, że próba podrzucenia świni konkurentom politycznym słupków nie podniesie. Bo bujać to my, ale nie nas...

wtorek, 15 września 2015

BAJARKI czy BAJERANTKI ?

Krążą po Polsce i obiecują, obiecują, obiecują bez umiaru. Pani Ewa Kopacz obiecuje obniżenie podatków, opłat na ZUS i NFZ... obietnice uwiarygodnia orszak rządowy, który towarzyszy jej w podróżach po państwie. Rząd, PO- PSL, który utracił zaufanie większości obywateli, niczego uwiarygodnić, na szcęście nie może, wywołuje jedynie złą krew. Konkurenka, pani Beata Szydło, z PiS nie ustępuje i obiecuje, obiecuje, obiecuje byle wygrać wybory. Każdemu dziecku 500 zł. miesięcznie, darmowe leki dla emerytów, dziwnym trafem nie wspomina o obniżeniu wieku emerytalnego, a pan prezydent też już  o obietnicy zapomniał  i ustawy do Sejmu nie przesłał. Obie panie opowiadają obywatelom bajki, a może wstawiają najzwyklejszy bajer?  Licząc, że łatwowierni i naiwni uwierzą.
Pragnę przypomnieć, że pani Ewa Kopacz, będąc ministerką zdrowia obdarowała nas ustawą o refundacji leków, realizował ustawę najemnik, Bartosz Arłukowicz, oszczędzając miliardy na ludziach starych i schorowanych. A gdy już więcej z kieszeni ludzi chorych wyciągnąć grosza nie mógł, pani Ewa Kopacz, ratując swój wizerunek wylała najemnika-nieudacznika.
Szef pani B. Szydło, pan Jarosław Kaczyński, gdy został premierem zlikwidował trzecią grupę podatkową, aby ulżyć najbogatszym.
Kto chce niech wierzy, że panie Ewa Kopacz i Beata Szydło dotrzymają obietnic. Ja nie wierzę.

niedziela, 13 września 2015

ZAŚCIANEK POLSKI ATAKUJE !

Jeszcze ani jeden uchodźca nie przekroczył granicy Lechistanu (III RP), a już na ulice miast, miasteczek,osiedli i wsi wyległy tłumy patriotów, narodowców, katolików, prawicowców i wsteczników, by bronić ojczyzny i wiary świętej katolickiej przeciw bisurmańskim psubratom, najeźdzcom islamskim. Na chrągwich bitewnych konterfekt króla Jana jak żywy, pogromca islamistów pod Wiedniem minę ma srogą, jak nie przymirzając prezydnt Duda Andrzej Sebastian, który pogroził sarmacko Europie  oświadczając, że żadnych ustaleń biurokratów brukselskich respektował nie będzie. Panie prezydencie, lud polski patriotyczny niebawem okrzyknie Pana królem Lechistanu, w uznaniu  stanowczości chrześcijańskiej. Wszyscy wymienieni wyżej patrioci... antyislamiści są szczęsliwi, znależli wreszcie wroga, który, gdyby nie bratanek Orban, wtargnąłby,ten wróg, niewątpliwie na polską ziemię świętą  od wieku wieków.  Dziarscy obrońcy wiary ojców naszych, praojców i pradziadów znaleźli nawet parafię, która kierując się przykazaniem miłowania wrogów i wskazówkami papieża Franciszka dała schronienie rodzinie islamskiej, a ta po nabraniu sił niewdzięczna czmychnęła do Niemiaszków, miast chrzest święty przyjąć.
W narodzie polskim, dzięki zagrożeniu islamskiemu, jedność narodowa narasta z godziny na godzinę. Lewicowi ateiści przeciw islamizacji ogłosili, że stają w jednym szeregu z katolikami i chętnie, pod wodzą Jarosława...Gowina na Bagdad ruszą. Ja też zamierzam bronić Oj-czyzny, ale tylko pod dowództwem pana Pawła Kukiza, bo on pięknie śpiewa.

poniedziałek, 7 września 2015

SROMOTNA KLĘSKA SOBIEPANA I AMATORA

Nie ma jeszcze oficjalnych wyników referendum, ale już wiadomo, że frekwencja nie przekroczy 10%. Jest to klęska dwóch panów, Bronisława Komorowskiego, który dla ratowania własnego tyłka sobiepańskim gestem ogłosił referendum za, bagatela, 100 milionów złotych! Ujdzie mu to bezkarnie, bo prawo mu na to pozwala. Rachunek zapłacą jego komiltoni z Platformy Obywatelskiej, którzy w Senacie zaaprobowali rozrzutność sobiepana Komorowskiego. Drugim nieszczęśnikiem klęską dotkniętym jest artysta, Paweł Kukiz, który usiłował odgrzać zjełczały kotlet Platformy Obywatelskiej pod nazwą JOWów. Po sukcesie w wyborach prezydenckich wykazał się jednak niespotykaną bezradnością polityczną. Współczuję jego zwolennikom.
Z tej klęski referendalnej wypływa kilka nauk. Polityką powinni zajmować się ludzie, którzy mają dorobek w działalności społecznej i profesjonalne przygotowanie. Artyści, jak pan Kukiz powinni uprawiać politykę na scenie, artystycznymi środkami wyrazu ukazywać obywatelom rzeczywistość. Pan Paweł Kukiz ma w tej dziedzinie pokaźny dorobek.
Mam nadzieję, że z tej referendalnej klęski wyciągną wnioski politycy stojący w kolejce po władzę. Przyznaję, że dręczą mnie pewne obawy. Pan Andrzej Sebastian Duda, prezydent PiS-u, usiłował wejść na ścieżkę referendalną pana Bronisława Komorowskiego. Nie wróżę mu świetlanej przyszłości.
Przypominam stare porzekadło : "gdzie się dwóch bije tam trzeci korzysta" i mam nadzieję, że tym trzecim będzie Zjednoczona Lewica. Zaczęliśmy bowiem myśleć, a myślenie ma kolosalną przyszłość.

wtorek, 1 września 2015

SKANDAL, FARSA, BRAK KULTURY

  Na Westerplatte zademonstrowali pogardę dla bohaterów, pokazali, że mają gdzieś nas, obywateli, udowodnili, że nie mają pojęcia co to jest państwo. Wykazli się mentalnością magla i tam jest ich miejsce. Interesy partyjne są dla nich ważniejsze niż interesy Polski. Już raz mieliśmy z podobną sytuacją do czynienia, gdy prezydentem był pan Lech Kaczyński, a premierem pan Donald Tusk. Skończyło się to dramatem. Historia lubi się powtarzać tym razem w formie farsy. 
  Napuszony pan, Andrzej Sebastian Duda, wybrany prezydentem na Westerplatte zademonsrował brak kultury i prostactwo, zapomniał, że w tym miejscu Polacy ginęli za Ojczyznę. Pani, Ewa Kopacz premier, nie powstrzymała się na Westerplatte od uszczypliwości i zaciętości gospodyni domowej.
  Powiedzmy im dość! Wasze dąsy i partyjna zajadłość nas nie interesują. Obywatele powierzyli Pani i Panu najwyższe stanowiska w Polsce, macie nam służyć i godnie nas reprezentować! Jeśli się nie opamiętacie wyślemy was do magla, tam możecie się pozagryzać. Przynosicie wstyd nam, obywatelom i kompromitujecie Polskę.

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

CHOCHOLE UROCZYSTOŚCI BUTNYCH

Na resztkach stoczni butni "zwycięzcy" świętują likwidację tysięcy miejsc pracy, wprowadzenie bezrobocia, bezdomności, prekariatu, hańbiących człowieka umów śmieciowych, a jeden ze zwyciężców, chłoptaś-bohater, tak się zapędził, że skarży się na własne państwo na obcej ziemi. Ani krzty refleksji, obiektywnej oceny, żalu za wyrządzone Polkom i Polakom szkody, za stworzenie prawie trzech milionów nędzarzy. Nic. Dmą w trąby i żrą się o stołki, żyrandole, koryta i władzę. Podzielona prawica miast jednoczyć obywateli dzieli społeczeństwo i zwalcza się zajadle. Nie potrafią nawet uczcić swoich "zwycięstw" razem. Toczą bezsensowne walki, prezydent nie chce spotkać się z premierką, a premierka oskarża prezydenta. Dowodzą, jazgotem i wzajemną niechęcią, że nie dorośli do rządzenia państwem.
Nie prowadzą merytorycznych sporów o przyszłości obywateli tylko oblewają się pomyjami. Prawica neoliberalna i prawica konserwatywna nie są zdolne do przedstawienia wizji jak ma wyglądać Polska za lat dziesięć czy dwadzieścia. Obie zwalczające się prawice bezrozumnie straszą nas Rosją i wiszą u klamki amerykańskiej, by w ten sposób zyskać głosy wystraszonych wyborców.
Udało się formacjom prawicowym podzielić obywateli, posiać nieufność i podejrzliwość. Wprowadzić atmosferę lęku, zastraszenia i niepewności. Strach przed utratą pracy sprawił, iż obywatele III RP stali się potulni i obojętni. Jak długo to jeszcze potrwa?

środa, 26 sierpnia 2015

WYBRAŁ SIĘ PAN PREZYDENT...

Wybrał się pan Andrzej Sebasian Duda, prezydent III  RP, nadmuchany wyborczym sukcesem, do Estonii i zaczął uprawiać politykę zagraniczną, nie przeczytawszy konstytucji. Podekscytowany chlapnął nieopacznie, że przysiadłby się do stolika, przy którym siedzą pani Angela Merkel, pan  Francois Hollande i uwielbiany przez rząd III RP i opozycyjne PiS, pan Petro Poroszenko. Prezydent Ukrainy z niespotykaną, przyjacielską szczerością zamknął drzwi kuźni przed panem Andrzejem Sebastianem Dudą. Afront na skalę europejską! Jako obywatel poczułem się zachowaniem Poroszenki upokorzony.
Media złapały gratkę i trąbią o falstarcie ASD od rana do wieczora. W chórze usłyszałem głos ministra spraw zagranicznych, pana Grzegorza Schetyny, który wytknął panu prezydentowi, w sposób dyplomatyczny, oczywiście, że politykę zagraniczną, zgodnie z konstytucją kreuje rząd, a nie prezydent. Prezydent tylko współuczestniczy. Słuchając pana ministra osłupiałem. Jeszcze nie tak dawno, zaraz po nominacji na ministra, pan Schetyna twierdził publicznie, że cytuję: „polską politykę zagraniczną prowadzi prezydent i minister spraw zagranicznych”. (patrz "Kociokwik butnych i niekompetentnych")  Wtedy, ja, zwykły obywatel ośmieliłem się wytknąć panu ministrowi nieznajomość konstytucji.
Kończę pytaniem: czy zdajecie sobie Państwo sprawę z tego kto rządzi państwem polskim?

niedziela, 23 sierpnia 2015

BĄKI REFERENDALNE

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że wkroczyliśmy w erę mordobicia referendalnego.
Bijatykę zainaugurował pan Bronisław Komorowski, gdy okazało się, że przegrał pierwszą turę w biegu żyrandolowym. Zaszokowany wynikiem śpiewaka pana, Pawła Kukiza, chwycił się tych dwudziestu procent artysty i postanowił zapytać lud polski bogobojny czy życzy sobie ograniczenia rachitycznej polskiej demokracji przy pomocy JOW-wów?
Drugie pytanie dotyczyło finansowania partii politycznych (bez Kościła katolickiego i pomniejszch wyznań), miało ono przysporzyć kandydatowi Komorowskiemu głosów najwięcej. O tzecim pytaniu nie wspominam, bo jest najwyższym wyrazem cynizmu i cwaniactwa. Pan Komorowski puścił bąka referendalnego, po sobiepańsku, za 100 milionów złotych!
Partie polityczne otrzymują z budżetu prawie 50 milionów złotych rocznie. Wydatki na referendum przekroczą 100 milionów. Zestawienie tych sum dowodzi, że pytanie jest super drogie i przygłupie, koninkturalne. Tonący chwycił się brzytwy. Nic mu to nie pomogło, poszedł na dno, ale smrodek sobiepański po bąku będzie autorowi towarzyszył do końca życia.
Bojkotuję referendum pana Bronisława Komorowskiego.
W kampanii prezydenckiej pan, Andrzej Sebastian Duda prezentował się niezgorzej, przyciągał uwagę wyborców młodością i bezpośrediością. Grał swojaka, był jednym z nas, sypał obietnicami bez umiaru, ale mu to wybaczono. Po sukcesie wyborczym zmienił się nie do poznania. Mówi jak automat, minę ma super państwową, gesty przedziwne, jeszcze nie skoordynowane. Przez co staje się groteskowy. Przypomina mi polityka z innej szerokości geograficznej i zamierzchłej przeszłości, którego lud niemiłosiernie rozliczył.
Największym zaskoczeniem jest dla mnie to, że pan prezydent A. S. Duda ruszył do boju w kapciach byłego prezydenta pana, Bronisława Komorowskiego...i wzorem poprzednika puścił bąka referendalnego. Usiłuje on cofnąć decyzję w sprawie sześciolatków czyli zatrzymać bieg historii, pytanie dotyczące wieku emerytalnego jest dziwaczne i nieprecyzyjne. O lasach nie wspominam, bo naciągane i podstępne. Łączenie referendum z głosowaniem do Sejmu i Senatu (ma być tańsze) stawia pana prezydenta w pozycji właściciela straganu. Powoływanie się na sześć milonów podpisów świadczy o zapędach megalomańskich. Pan Andrzej Sebastian Duda nie raportuje, jak jego wzór, ale realizuje politykę jednej partii. Obiecał, że w chwili wolnej od parad i modłów o mnie też pomyśli... zapomniał, co mu po chrześcijańsku wybaczam, ale referendum zbojkotuję. To moje prawo konstytucyjne!

niedziela, 26 lipca 2015

BŁAGAM WSZYSTKICH...

Od pewnego czasu z pewnym zdziwieniem obserwuję bezlitosny atak na SLD i Leszka Millera. Każdemu przysługuje prawo krytyki i to mnie nie dziwi, tymbardziej, że SLD i Leszeka Millera jest za co krytykować. Zniesmacza mnie natomiast, gdy SLD i Leszkowi Millerowi dostaje się za winy niepopełnione. Dawno, dawno temu Miller powiedział:"- Jeśli kiedyś obiecywalibyśmy gruszki na wierzbie, to one tam wyrosną". Innymi słowy Miller powiedział, że nie obiecuje gruszek na wierzbie. Żurnaliści, głoszący całą prawdę przez całą dobę, przekręcili sens wypowiedzi i sporej części społeczeństwa wmówili, że Miller obiecał gruszki na wierzbie, i tak już zostało. Teraz na różnych forach społecznościowych panie i panowie wypisują, że Sojusz Lewicy Demokratycznej i oczywiście Miller zafundowali Polsce konkordat! Gdy czytam takie brednie nóż otwiera się w mojej kieszeni choć nie jestem człowiekiem krwiożerczym. Dlatego błagam krytyków płci obojga przestańcie panie i panowie fałszować prawdę. Albowiem Sojusz Lewicy Demokratycznej, jako  jedyna partia w polskim Sejmie, głosował przeciw ratyfikacji konkordatu przez Prezydenta III RP (Aleksander Kwaśniewski), a przewodniczącym SLD był właśnie, Leszek Miller. Oto dokument  sejmowy.
GŁOSOWANIE Nr 10 - POSIEDZENIE 8. Dnia 08-01-1998 Godz. 19:20
PKT 1. PORZ. DZIEN. SPRAWOZDANIE KOMISJI SPRAW ZAGRANICZNYCH O PROJEKCIE USTAWY O RATYFIKACJI KONKORDATU
Głosowało - 436  Za - 273  Przeciw - 161  Wstrzymało się - 2  Nie głosowało - 23

Klub/Koło
Liczebność
Głosowało
Za
Przeciw
Wstrzymało się
Nie głosowało
200
193
1
-
7
163
156
1
1
7
60
56
6
1
4
26
22
-
-
4
6
5
5
-
-
1
4
4
4
-
-
-
Nie wiem, jakimi pobudkami kierują się autorzy fałszywych wypowiedzi. Wiem, że w przeciwieństwie do części dziennikarzy nie biorą za fałszowanie historii pieniędzy. Czyżby niewiedza była przyczyną?