środa, 18 grudnia 2013

LIST do Владимирa Владимировичa Путинa

Szanowny, Władimirze Władimirowiczu, prezydencie Federacji Rosyjskiej, przyjacielu państw ościennych, zmuszony jestem przez własne uczucia skreślić do Pana słów kilka. Moje przyjazne uczucia do Rosji i Rosjan oraz pięknych Rosjanek wywodzą się z czasów, gdy Pańska ojczyzna nazywała się ZSRR, a ja z Pańskimi rodakami w "Domkino", "Aragwii" i innych siedliskach rosyjskiej duszy pijałem "Posolską", rozkoszowałem się kawiorem i wierszami Puszkina, Jesienina, Majakowskiego i całej plejady cudownych poetów.
Niepokoi mnie Pana postawa wobec mojej ojczyzny. Montuje Pan np. Iskandery u bram III RP i nie konsultuje tego niecnego czynu z prezydentem Bronisławem Komorowskim czy premierem Donaldem Tuskiem. Czyżby Pan się przestraszył zakupem zdezelowanych czołgów niemieckich na wyposażenie dzielnej armii polskiej? Pragnę Panu wytłumaczyć, że nasi prezydenci i premierzy uwielbiają złom. Od Amerykanów kupili F-16, które robią dużo hałasu, a latają jak się uda.
Inny przykład. Nie posłuchał Pan przyjacielskich rad premiera Jerzego Buzka i prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, którzy radzili, aby Rosja zbudowała pieremyczkę rurociągu przez Ukrainę, a potem przez terytorium III RP, suwerennej i niepodległej. Dogadał się Pan z Niemiaszkami i wybudowaliście rurociąg na dnie Bałtyku, nie licząc się z kosztami i interesami mojej oj-czyzny. Czy to ładnie?
Na zakończenie jeszcze dwa krótkie przykłady. Organizuje Pan Zimowe Igrzyska Olimpijskie na Krymie nie licząc się z kosztami, co zmusza nasze media niezależne do krytyki, a dwie najważniejsze osoby nad Wisłą (prezydenta i premiera) do bojkotu Igrzysk. Przecież mógł Pan zasięgnąć ich rady.
Panie prezydencie Władimirze Władimirowiczu Putinie, pragnę zapytać po co Panu złom samolotu Tu-154 na lotnisku w Smoleńsku? Dlaczego nie chce go Pan oddać prawowitym właścicielom, którzy pragną go przerobić na relikwie narodowe. Czy zdaje Pan sobie sprawę z tego, że za niespełna dwa lata wybory w Polsce wygra Jarosław Kaczyński? Jarosław Polskę zbaw to człowiek waleczny, wyśle do Smoleńska hufce kiboli i złom odzyska. Nie boi się Pan tej wojny?