Szanowny, Władimirze Władimirowiczu, prezydencie Federacji Rosyjskiej, przyjacielu państw ościennych, zmuszony jestem przez własne uczucia skreślić do Pana słów kilka. Moje przyjazne uczucia do Rosji i Rosjan oraz pięknych Rosjanek wywodzą się z czasów, gdy Pańska ojczyzna nazywała się ZSRR, a ja z Pańskimi rodakami w "Domkino", "Aragwii" i innych siedliskach rosyjskiej duszy pijałem "Posolską", rozkoszowałem się kawiorem i wierszami Puszkina, Jesienina, Majakowskiego i całej plejady cudownych poetów.
Niepokoi mnie Pana postawa wobec mojej ojczyzny. Montuje Pan np. Iskandery u bram III RP i nie konsultuje tego niecnego czynu z prezydentem Bronisławem Komorowskim czy premierem Donaldem Tuskiem. Czyżby Pan się przestraszył zakupem zdezelowanych czołgów niemieckich na wyposażenie dzielnej armii polskiej? Pragnę Panu wytłumaczyć, że nasi prezydenci i premierzy uwielbiają złom. Od Amerykanów kupili F-16, które robią dużo hałasu, a latają jak się uda.
Inny przykład. Nie posłuchał Pan przyjacielskich rad premiera Jerzego Buzka i prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, którzy radzili, aby Rosja zbudowała pieremyczkę rurociągu przez Ukrainę, a potem przez terytorium III RP, suwerennej i niepodległej. Dogadał się Pan z Niemiaszkami i wybudowaliście rurociąg na dnie Bałtyku, nie licząc się z kosztami i interesami mojej oj-czyzny. Czy to ładnie?
Na zakończenie jeszcze dwa krótkie przykłady. Organizuje Pan Zimowe Igrzyska Olimpijskie na Krymie nie licząc się z kosztami, co zmusza nasze media niezależne do krytyki, a dwie najważniejsze osoby nad Wisłą (prezydenta i premiera) do bojkotu Igrzysk. Przecież mógł Pan zasięgnąć ich rady.
Panie prezydencie Władimirze Władimirowiczu Putinie, pragnę zapytać po co Panu złom samolotu Tu-154 na lotnisku w Smoleńsku? Dlaczego nie chce go Pan oddać prawowitym właścicielom, którzy pragną go przerobić na relikwie narodowe. Czy zdaje Pan sobie sprawę z tego, że za niespełna dwa lata wybory w Polsce wygra Jarosław Kaczyński? Jarosław Polskę zbaw to człowiek waleczny, wyśle do Smoleńska hufce kiboli i złom odzyska. Nie boi się Pan tej wojny?