sobota, 12 listopada 2016
WSTAŁ Z KLĘCZEK...
przestał się modlić, podumał i wymyślił, pan prezydencik, ustawę z okazji 100 lat niepodległości. O obiecanych w kampanii wyborczej ustawach już zapomniał. Teraz, proszę Pań i Panów, pierwsza Duda w kraju wpadła na pomysł nowych ustaw. Będziemy się radować niepodległością dzięki ustawie. Ino patrzeć jak pan prezydencik wniesie następne : o miłości bliźniaków, o jednomyślności, o miłości generała Kuklińskiego, a na końcu o miłości Andrzeja-Sebastiana. Z kół dobrze poinformowanych dowiaduję się, że pomysłów, pan prezydencik, ma mnóstwo. To już chyba lepiej, by padł na kolana i modlił się żarliwie. Amen.
środa, 9 listopada 2016
DONALD TRUMP - WINNER
W parku ekipę telewizyjną oszczekuje piesek pary seniorów, zażywającej spaceru w promieniach jesiennego słonka. Kierownik produkcji prosi grzecznie o uciszenie zajadłego psiaka.
- Z jakiej jesteście telewizji pyta właściciel szczekacza?
- Z publicznej, pada odpowiedź, inny członek ekipy konkretyzuje : z narodowej.
- Senior : to znaczy kłamliwej.
Usiłuję zmitygować staruszka : proszę pana, mówię, to tylko ekipa, kłamie kierownictwo kurwizji.
- Pan też ich nie lubi?
I tak nawiązuje się nić zrozumienia. Idziemy już razem - partnerka seniora, Renia i ja.
Pada pytanie : jak pan sądzi, kto wygra wybory w USA? Nie wiem, odpowiadam. Gdybym był Amerykaninem głosowałbym na Trumpa.
- Przecież to agent Putina !
Ja, zwykły człowiek czyli nikt, odniosłem sukces nad Potomakiem, a nie nad Wisłą. Nie uwierzyłem, że Trump jest agentem prezydenta Putina i uznałem patrząc, jak rosyjskie samoloty bombardują formacje wspierane i uzbrojone przez prezydenta Barack'a Obamę, że wojny z Rosją wszczynać nie warto, bo może mnie to drogo kosztować. Jeśli nowy prezydent USA i doświadczony prezydent Federacji Rosyjskiej zgodzą się ze mną i pieniądze na produkcję rakiet przeznaczą w USA na remont autostrad, a w Rosji na budowę, Johnowi i Iwanowi będzie żyło się lepiej, a mi nad Wisłą spokojniej.
Wygrana Trumpa, z niebywałą zaciekłością zwalczanego przez media jest dowodem na to, że zwykli Amerykanie nie akceptują dotychczasowych układów i interesów, że w najpotężniejszym mocarstwie źle się dzieje, i że nie można przy pomocy rakiet upowszechniać najwspanialszej na świecie amerykańskiej demokracji w Afganistanie, w Iraku, w Serbii, w Libii, i gdzie tam jeszcze. Bo amerykańscy chłopcy zamiast demokracji zostawiają zgliszcza, nędzę i chaos.
Kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych ujawniła absolutne zdziczenie mediów, które wylały na Trumpa morze pomyj, a wyborcy mediom nie uwierzyli. Czy znane redakcje i telewizje wyciągną z tego wnioski?
A nadwiślańscy politycy, którzy przez cały dzień ((9.11.2016) zapewniali nas, zwykłych ludzi, o nieszczęściu, jakie niesie wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA, nie pukną się nigdy w swoje puste makówki?
Na koniec zachęcam do uważnego przeczytania życzeń od przywódców państw nadesłanych do nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Są znamienne.
Subskrybuj:
Posty (Atom)