sobota, 19 grudnia 2015

ZAKŁAMANI KACZYŚCI

Niewiarygodne, a jednak prawdziwe. Kaczyści z dwóch kampanii wyborczych, łagodne aniołki, przemienili się w bezwzględnych i kłamliwych osobników.
Oto pani Beata Szydło-premierka, udała się do rodzin wielodzietnych, aby skonsultować projekt ustawy "500 na każde dziecko", bo tyle obiecywała w kampani wyborczej. Co tu konsultować, gdy wszyscy rodzice są za, trzeba wypłacać!
Już niebawem kaczyści uchwalą ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, to bardzo ważny dla każdego z nas dokument. Ale kaczyści nie konsultują jej z obywatelami. A w kampanii potępiali Platformę Obywatelską za lekceważenie głosu obywateli. Krytykowali słusznie, a dziś weszli w kamasze platformersów. Kłamiąc i oszukując usiłują zdobyć władzę absolutną. Uciekają się do prymitywnych chwytów, zamierzają przenieść Trybunał Konstytucyjny do innego miasta. Aby, słuchajcie, słuchajcie, chronić Trybunał przed wpływami polityków. W XXI wieku, wieku elektroniki,  taki pomysł mógł się zrodzić tylko w umysłach średniowiecznych.
Przygotowanie konstytucji powierzyli muzykowi rockowemu, znanemu, delikatnie mówiąc, z niekonwencjonalnego stylu życia, równie dobrze mogli powierzyć to zadanie szympansowi.
Usiłują nas urządzić, wbrew naszej woli, śpieszą się, albowiem noce będą lada moment krótsze, a oni uwielbiają w nocy nas zbawiać.

piątek, 18 grudnia 2015

W TYM SZALEŃSTWIE JEST METODA

Pamiętacie kampanie wyborcze? Prezydencką i sejmową? Kandydaci PiS, jak aniołkowie, układni, ludzcy, przymilni. Raj obiecywali dla wszystkich obywateli. Bezlitośnie biczowali platformersów za ograniczanie demokracji, wrzucenie do kosza 2.500.000 podpisów obywateli, za afery zamiecione przez spryciarza, Donalda Tuska pod dywan i wiele innych przekrętów i nadużyć władzy? Zgadzaliśmy się z tą krytyką. 
A obietnice pamiętacie? Pomijam socjalne. Przypomnę obietnice dotyczące praw obywateli i zasad demokracji. Kandydat na prezydenta niemal w każdym wystąpieniu mówił, że czas skończyć wojnę polsko-polską. Tylko zjednoczeni Polacy mogą dźwignąć kraj z upadku. Kandydat na prezydenta zapowiadał, że będzie łączył Polki i Polaków. Przez całą kampanię sejmową kandydaci PiS powtarzali obietnice prezydenta. I 5.7711.687 osób im uwierzyło. 
 Po przejęciu władzy, kaczyści, pokazali twarz prawdziwą. Wicepremier i minister kultury przystąpił dziarsko do nakładania kagańca artystom. Wicepremier nie ma zamiaru wydawać ani grosza na sztuki prowokujące do myślenia, krytykujące władzę. Za państwowy grosz jasełka i dymy kadzidlane. Precz z in vitro, precz z dopłami do barów mlecznych, precz z racjonalną oświatą. Trybunał Konstytucyjny - do Pacanowa (mieszkańców przepraszam). Nocami podejmuje się najważniejsze decyzje dotyczące obywateli. Nocą, nie czakając na orzeczenie TK, prezydent przyjmuje ślubowanie sędziów PiS-u. Trybunał Konstytucyjny to jeden z trzech filarów władzy. Ważny dla każdego z nas. Czemu pichci się ustawy na chybcika, nie pytając obywateli o zdanie?  Pobożny prezydent  wyrusza  do Gdyni i Szczecina i rozsiewa nienawiść, jak jaki bisurmanin. Boleje nad tym, że nie zostali ukarani, bo poumierali, przedstawiciele władz Polski Ludowej. Może ich wykopać z grobów i skazać. Chciałoby się powiedzieć: miłosierdzie głupcze.  Zbawiciel Jarosław z baranka przepoczwarzył się w pogromcę, podzielił obywateli na lepszych i gorszych. I piąstką grozi. Premierka B.Szydło- straszydło powiada, że wrogowie nie pozwalają realizować obietnic.
Minister obrony, nocą, organizuje napad na jakąś placówkę, nieważną, a głupki medialne obwieszczają, że wypowiedział wojnę NATO.
Nocami kaczyści obsadzają  najważniejsze stanowiska  wiernymi, ale nieprofesjonalnymi. Dziwicie się? To wszak kaczyści ukuli: Teraz Kurwa My. 

środa, 16 grudnia 2015

STRASZY SZYDŁO stąd STRASZYDŁO

W niedziele Prezes, pan Jarosław Kaczyński podzielił Polaków, a we wtorek pani, Beata Szydło-premierka, w wystąpieniu telewizyjnym ujawniła wrogów pisowskich zbawicieli narodu. W nieco innym stylu niż prezes napiętnowała wrogów, którzy nie chcą aby polska dziatwa dostała po 500 złociszy na główkę, aby seniorzy mieli leki za darmo, aby banki i suprmarkety płaciły podatki, aby PiS mógł przywrócić poprzedni wiek emerytalny. Wrogiem straszy pani Szydło stąd SRASZYDŁO. Dzień po wystąpieniu straszydła zapytałiśmy z Renią 38 osób odbierających dzieci z przedszkola, na naszym osiedlu, czy są pomysłowi 500 na łebek przeciwni. Wszyscy czekają na pierwsze wypłaty. Podobną sondę przeprowadziliśmy przed bankami. Pięćdziesięciu klientów banków odpowiedziało, że są za opodatkowaniem, tylko dwie osoby zgłosiły obawy czy banki nie podniosą opłat. Bankierów nie pytaliśmy, bo wiadomo, że są przeciw, ale to tylko garstka bogaczy. Sondowaliśmy też handlowców, nie supermarketów, ale polskich sieci, są za opodatkowaniem, ale wszyscy pytani (14) wyrazili obawy, że polski handel może stracić, gdy PiS opodatkuje metry czyli powierzchnię.
Z mowy pani premierki wynikało, że bastion neoliberalnej opozycji, (Trybunał Konstytucyjny), zakwestionuje ustawy pisowskiego Sejmu. Wolne żarty. Trybunał nie zakwestionuje żadnej ustawy, która nie narusza konstytucji. Natomiast rząd i pan prezydent zapisy konstytucji lekceważą. Popieramy z Renią wszelkie pomysły rządu Pani Beaty Szydło, czekamy na darmowe leki. Ale nie popieramy demontażu insytucji (Trybunału Konstytucyjnego) państwa demokratycznego i krętactw partii rządzącej.
Jesteśmy bowiem przeciw państwu autorytarnemu i dyktaturze.

poniedziałek, 14 grudnia 2015

DWIE PRAWICOWE MANIFESTACJE

  Publicyści prześcigają się w ocenach sobotniej i niedzielnej manifestacji i niemal jednogłośnie stwierdzają, że były one przedłużeniem narzuconej obywatelom dominacji prawicy. Niektórzy nawet twierdzą, że obywatele o poglądach lewicowych znaleźli się w trudnej sytuacji. Ja się nie znalazłem. Ze względu na datę urodzenia nie zasiliłem sobotniego protestu. Wyjaśnię, dlaczego nie przyjmuję zarzutu, iż popieram w ten sposób upadłą PO i bankierską Nowoczesną.pl. Jest prawdą, że PO i PSL ograniczały demokrację i prawa obywatelskie. Wrzuciły do kosza miliony podpisów obywateli, pan Bronisław Komorowski, ówczesny prezydent, wypichcił nawet ustawę ograniczającą prawo do manifestacji, kierując się, oczywiście, dobrem narodu. Trybunał Konstytucyjny, poniewierany dziś przez kaczystów, ustawę zakwestionował. Dlatego proszę uznać, że brałem udział w sobotniej manifestacji, co nie oznacza, że popieram PO i Nowoczesną.pl.
 Niedzielne przemówienia pana Jarosława Kaczyńskiego utwierdziły mnie w przekonaniu, że miałem rację. Lider PiS jest już zjawiskiem anachronicznym w polityce. Sukces wyborczy przewrócił mu w głowie. Przemawia w imieniu narodu, narodu pisowskiego, liczącego 5.711. 687 obywateli, tyle i tylko tyle. Występowanie w imieniu narodu sprawia, że ten siwy pan staje się śmieszny. W niedzielę Kaczyński znowu podzielił Polaków na lepszych i gorszych, przez co stał się żałosny. A jego pogróżki nikczemne. 

niedziela, 13 grudnia 2015

WIELKI DEMOKRATA ANACHRONICZNY PRZEMÓWIŁ...

 Zapytałem przyjaciela, doktora habilitowanego psychiatrii, profesora zwyczajnego, renomowanej wyższej uczelni, wykładowcę w wielu zagranicznych uczelniach, jakby uzasadnił organizowanie przez Wielkiego Prezesa pochodów z okazji rocznicy wprowadzenia stanu wojennego? To proste, prezes ma kompleksy. Na rozkaz generała Wojciecha Jaruzelskiego w nocy 13 grudnia internowano ważnych dzialaczy "Solidarności". Braci Kaczyńskich nie umieszczono w odosobnieniu, bo uznano ich za niegroźne płotki. Prezes poczuł się upokorzony, więc odreagowuje, jak potrafi najlepiej.
 Dziś, 13 grudnia 2015 roku odreagował groźnie, bo chyba puściły mu nerwy. Ten sympatyczny, starszy pan groził komunistom i złodziejom, zamierza powsadzać wyżej wymienionych do więzień.. Złodzieje powinni drżeć ze strachu, a ponieważ na Wisłą nie ma już prawdziwych komunistów to użycie tego słowa pasowało Wielkiemu Prezesowi do rymu. Obiecał manifestantom, że wprowadzi prawdziwą demokrację.Przypomnę w kilku słowach jak wygląda prezesowa demokracja. Wicepremier cenzuruje sztuki teatralne i grozi niesfornym reżyserom i artystom, że ich pozbawi pieniędzy pochodzących z naszych podatków. Ten osobnik nie wie, że posłuszna i pokorna sztuka to jasełka.
 Prezydent Wielkiego Prezesa obdarza łaską człowieka niewinnego, bo pragnie pomóc w ten sposób sądom. Konstytucja nie daje mu takich uprawnień. Pocieszające jest to, że po wsze czasy prezydent PiS zapisuje się w Księdze Guinnessa!
Pani premierka nie publikuje wyroku Trybunału Konstytucyjnego choć prawo ją do tego zobowiązuje. Itp, itd.
Panie, Wielki Prezesie, za taką demokrację dziękuję.