czwartek, 8 sierpnia 2019

POMÓŻMY IM ODLECIEĆ

Władze nadwiślańskie, wybrane przez naród (na PiS głosowało 5.711. 627) obywateli, rozswawoliły się niemożebnie. Marszałkowie wysokich izb Sejmu i Senatu oraz premierka rządu wyeksportowana do Brukseli, gdzie ją bez przerwy wraże siły prześladują, polubili latanie bezgranicznie. Marszałek Sejmu woził rządowym samolotem nie tylko żonkę ukochaną, ale cioteczki i kuzynki oraz koleżków najróżniejszych. O zamrożonych medykamentach nie wspominam. Marszałek Senatu obwoził latającą bryką państwową wnuczęta i rodzinkę. Chciałbym mieć takiego dziadka.
Premierka latała armijnymi samolotami do grodu Kraka i chyba tylko, dlatego minister Macierewicz nie zbombardował Moskwy.
Wrzawa podniosła się w mediach z tego powodu, do tej pory między Bugiem, a Odrą niespotykana. Oszczędzę Paniom i Panom wyliczanie grzechów popełnionych przez kaczystów.
Ja, zwykły suweren, czyli nikt stwierdzam, że takiego kurewstwa nie ma w żadnym innym państwie. Oto prezydent PiS - republiki ułaskawia człowieka niewinnego, a prezes PiS wysyła na zieloną trawkę marszałka, który nie naruszył prawa!
Pomożemy im odlecieć?

środa, 7 sierpnia 2019

PANIE MARSZAŁKU KOCHANY


Dopadli Pana Marszałka żurnaliści, doktorzy nauk i profesorowie gorszego sortu i dowalają za pańską pracowitość i gorliwość. Krytykują Pana, niewdzięcznicy, za to, że uchwalał Pan ustawy w dzień i w nocy. W nocy, bo żonka na Podkarpaciu i w oddali. Zamiast przytulanek itd. płodził Pan ustawy, nie ganiał za Ukrainkami. Jako członek przez naród wybrany i wyniesiony pod niebiosa dawał Pan przykład miłości do rodziny i małżonki czcigodnej. Pozbawieni chrześcijańskiej cnoty, krytycy bezbożni, mają Panu za złe, że wysłał pustym aeroplanem żonkę do Warszawy. Gdyby Pan wysłał niebogę do diabła chwaliliby Pana bez przerwy. Błagam, niech Pan Marszałek Kochany nie traci nadziei. Jestem przekonany, że znajdzie Pan ukojenie i zrozumienie u pana arcybiskupa Jędraszewskiego, bo to pasterz bogobojny o mentalności przed biblijnej.
Panie Marszałku Kochany mamy teraz sezon ogórkowy, może Pan spać spokojnie. Pan Prezes gazet nie czyta, telewizji nie ogląda, radia nie słucha. Włos Panu z głowy nie spadnie. Co daj Boże. Amen.
Nie ma sprawiedliwości Panie Marszałku. Pan Adam Małysz latał i latał i go za to kochamy, a Pana za latanie krytykują. Takie to prawo i sprawiedliwość.