czwartek, 3 grudnia 2015

UZURPATORZY STAJĄ SIĘ GROŹNI

Usiłują nam wmówić, że mają mandat narodu. To ordynarne kłamstwo!  Na PiS głosowało 5. 711.687 obywateli, spośród 30..629.150 uprawnionych do głosowania. W wyborach do Sejmu wydano 15.563.499 kart wyborczych. Na PiS przypadło trochę więcej niż 1/3. Nie naród dał PiS władzę, a ordynacja wyborcza.
Kogo wybraliśmy? Zacznijmy od Seniora, który otwierał obrady Sejmu. Szczyci się on chwalebną przeszłościa i odwagą. Media mianowały go na bohatera narodowego. Ów staruszek wdrapawszy się, o własnych siłach, na trybunę sejmową uraczył nas stwierdzeniem, bardzo modnym w czasach Josepha Goebbelsa : „Nad prawem jest dobro narodu„. Wspominam o tym, nie dlatego, że staruszek jest groźny, senior jest zaledwie żałosny. Groźni są uzurpatorzy, cyniczni i bezwzględni, którzy na stojąco zgotowali mu owację.
Nie godzi się nie wspomnieć o innym bohaterze naszych czasów, artyście rozrywkowym, który z maczugą biega po sejmowych korytarzach i zakamarkach, domagając się od uzurpatorów zmiany konstytucji. Ten człowiek nie zdaje sobie chyba sprawy z tego, kogo popiera. No cóż, nie każdego artystę obdarza Bóg wyobraźnią. Ale często takimi "wybrańcami narodu" każe naród. Za jakie grzechy, Boże Sprawiedliwy?
Za bezmyślność, bo to grzech ciężki.
Tymczasem uzurpatorzy powołujący się na mandat narodu, łamią prawo i zmieniają ustrój polityczny państwa, wiedząc, że zbałamunceni Polacy nie wyjdą na ulicę w obronie Trybunału Konstytucyjnego. Nie wyjdą tej jesieni, to prawda. Ale wyjdą przy innej okazji, to nie ulega wątpliwości.

poniedziałek, 30 listopada 2015

DONOSZĘ PANU...

Jako patriota niezłomny donoszę panu, Panie Profesorze, Ministrze Kultury i DN oraz Wicepremierze, że w telewizji publicznej (upraszam, aby Pan nie mylił z domem publicznym) zalęgła się pornografia i za państwowe pieniądze jest rozpowszechniana, a Pan nie reagujesz. Aby Pan pojął o co mi chodzi wyłuszczę problem w najprostszych słowach. W niedzielę ostatnią, po mszy najświętszej, zjadłem obiad poprzedzony modlitwą dziękczynną (dziękuję ci panie Boże...), a potem uciąłem sobie drzemkę, ku chwale Wielkiego Prezesa. Wieczorem zaś późnym odtworzyłem nagraną na dysku twardym "Operetkę" niejakiego Gombrowicza Witolda, emitowaną w TVP "Kultura". Panie P, MKiDN oraz W. informuję, że po obejrzeniu tego bezeceństwa doznałem wstrząsu moralnego. Autor bowiem, chyba komuch, albo co gorsza członek "Nowoczesnej", wyśmiewa, nie tylko przodków naszych (hrabiów, baronów itp.),co zafundowali nam tyle chwalebnych powstań, że pan prezydent ASD - chciałbym wiedzieć, której Rzeczypospolitej - nie nadąża z wygłaszaniem rocznicowych mów patriotycznych, ale, ten niecny autor robi sobie podśmichujki z proboszcza - sługi naszego Pana Boga. Uważam, że jest to niedopuszczalne. Nie chcę zabierać panu, Panie P. MKiDN oraz W czasu drogocennego,  nie streszczam więc całego widowiska (twu,twu...pornograficznego), ograniczę się do  III aktu, w którym szlaja się po scenie golutka, jak ją nasz Pan Bóg stworzyl, aktorka i gorszy widownię. Dodam, że miałem zamiar wyłączyć pornograficzne popisy, ale Albertynka miała tak ponętne cycuszki, że nie mogłem oczu oderwać. Zgrzeszyłem sromotnie. Do spowiedzi nie pobiegłem, bo kościół o tej porze był już zamknięty. Upraszam więc pana, Panie P. MKiDN oraz W, aby siłą tytułów, jakie Pan dźwiga na wątłych barkach, położył kres zgorszeniu. I sprawił, by za państwowe pieniądze telewizja publiczna nie wodziła mnie na pokuszenie.