niedziela, 26 listopada 2017

Z ZIMNĄ KRWIĄ...

Bogdan Rymanowski w długiej, wieczornej rozmowie z panem Andrzejem Sebastianem Dudą, z zimną krwią odsłonił przed nami walory intelektualne, polityczne i pozycję, jaką zajmuje w państwie pierwszy obywatel Rzeczpospolitej. Pan prezydent żalił się, że minister Antoni Macierewicz lekceważy „głowę państwa”, zaś pan Jarosław Kaczyński, prezes PiS, samozwańczy władca, nawet nie przysyła mu projektów ustaw. Słuchając wynurzeń pana A.S. Dudy współczułem mu po ludzku.
Nie uwierzyłem jednak w zapewnienia, że Pierwsza Dama, (osoba inteligenta i błyskotliwa w kampanii wyborczej) spotyka się z kim chce i nie wypowiada się w kwestiach politycznych z własnej woli.

Rozbawiła mnie natomiast rola, jaką odegrał pan prezydent we wskrzeszeniu „URSUSA” ukrzyżowanego przez jego obóz polityczny.