9 grudnia Andrzej Górzny zamieścił na FB interesujący post na temat pani
Moniki Jaruzelskiej i szczątków SLD. "Wszelkie próby reanimacji i roszad w
SLD, (pisze autor) nie wróżą żadnego sukcesu. Odcięcie się od czołowych
działaczy tej partii i jej infantylnych liderów żyjących problemami klasy
średniej i próba zbudowania czegoś nowego w oparciu o nowe twarze, wydają się
być jedynym wyjściem z sytuacji. Czy jednak, mając na uwadze zbliżające się
szybko wybory, już nie jest za późno?..." Zjadliwa
ocena kierownictwa SLD przez Andrzeja Górznego nie jest niczym nowym, wpisuje
się w nurt totalnego niszczenia Włodzimierza Czarzastego i jego
współpracowników. Wyraziłem nieśmiało swoje zastrzeżenia do ogólnych ocen
Andrzeja Górznego w chwili, gdy SLD wraca na polityczną arenę po umiarkowanym
sukcesie wyborczym. Zaproponowałem
Górznemu, aby miast ogólnych oskarżeń z pogranicza inwektyw, podyskutować o
programie SLD. Andrzej Górzny stanowczo odrzucił moją propozycję stwierdzając,
że o papierowych programach nie ma zamiaru rozmawiać. Poprosiłem go wtedy, aby
przedstawił swoją wizję lewicy, zarys ewentualnego programu... Moja propozycja
została definitywnie odrzucona. Natomiast Autor, jako człowiekiem zapewne
dobrze wychowany, poinformował mnie, że za chwilę usunie wszystkie moje wpisy.
Moją prośbę, aby ich do kosza nie wyrzucał zignorował.
Zostawił jednak pochlebne dla niego
wszystkie moje wypowiedzi.
Wspominam o tym, albowiem Górzny nie jest jedynym, zaciekłym krytykiem SLD,
należy chyba do dość licznej grupy wspierającej się nawzajem. Na kilku takich
przeciwników trafiłem na FB. Zawsze proponuję im rzeczową dyskusję i zawsze
trafiam na obraz…Górznego. Wszyscy, jednogłośnie odrzucają program SLD
twierdząc, że nie warto go czytać, bo to strata czasu.
Dziwi mnie ta nieugięta
jednomyślność. „Lewicowcy”
odrzucają propozycje SLD podniesienia podatków dla najbogatszych. Czyżby byli wszyscy z tej grupy?
„Lewicowcy” nie chcą słyszeć o zakazie
umów śmieciowych, podniesieniu płacy minimalnej i stawki godzinowej. Nie akceptują
wzrostu wydatków na seniorów. Są przeciwni obniżeniu podatków lub całkowitemu
ich zniesieniu dla najmniej zarabiających. O zmniejszeniu wydatków na obronę
nie wspominam.
W programie swoim SLD jasno mówi o
prawach kobiet, o prawach kochających inaczej, o tolerancji i prawach
politycznych obywateli. Może właśnie z tych powodów owi „lewicowcy”
kategorycznie odżegnują się od przeczytania PROGRAMU SOJUSZU LEWICY
DEMOKRATYCZNEJ?