poniedziałek, 8 grudnia 2014

ZARAZA PRAWICOWA NA WIEJSKIEJ

W mediach huczy! Marszałek Sejmu podejrzany! Czy Platformie Obywatelskiej uda zamieść się pod dywan kombinację marszałka, kilku posłów i ministrów, którzy dorabiali sobie do pensji kantami? Mistrz ukrywania afer PO pod dywanem bryluje w Brukseli, a następczyni czy podoła? Zobaczymy.
  Znaczną część polskich "polityków" dotknęła demoralizacja. Udowodnię ten pogląd posługując się przykładem pana Radosława Sikorskiego, do niedawna ministra spraw zagranicznych, awansowanego na marszałka Sejmu.
Pan Radosław Sikorski wybrał się ze swoim koleżką do wytwornej restauracji i nie wahając się zapłacił za wyżerkę rządową kartą, flaszeczka wina, którą wypili dwaj poddani królowej Wielkiej Brytanii kosztowała, bagatela, 1000 PLN, słownie:tysiąc złotych. Minister zwrócił podobno za winko. Nie wypominałbym mu tego, gdyby nie ujawnił, że sojusz III RP ze Stanami Zjednoczonymi jest dla Polski szkodliwy. Ówczesny premier nie wylał go za to z funkcji ministra. Dlaczego? Przecież za mówienie prawdy nie zwalnia się ludzi w państwie demokratycznym. Wręcz przeciwnie, pan minister awansował na marszałka Sejmu i stał się drugą osobą w państwie polskim. Nabrał przeto pewności siebie i ujawnił (w mediach amerykańskich), że premierowi D. Tuskowi obecny prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin usiłował podarować Lwów! Pan Sikorski po ujawnieniu w mediach jego rewelacji tłumaczył się, że wywiad opublikowano bez autoryzacji, ze wypowiedział to zdanie w pomroczności jasnej, kręcił i mataczył, słowem bronił się głupawo. I znowu mu się upiekło.
Panu marszałkowi los podrzucił niebywałą okazję. Trzech drobnych kanciarzy z klubu poselskiego PiS przłapano na przekrętach. Pan marszałek natychmiast zarządził kontrolę wyjazdów. Aliści okazało się, że będąc ministrem nie ustrzegł się drobnych nieprawidłowości, podobnie jak kilku posłów i ministrów Platformy Obywatelskiej.
 Miotły poszły w ruch. Mylicie się jednak Państwo Drodzy sądząc, że miotły poszły w ruch, by posprzątać Wysoką Izbę, miotły są wszak po to, by zamieść kolejną  aferę Platformy Obywatelskiej pod dywan.