sobota, 30 stycznia 2016

"W KRAJU, W KTÓRYM HOŁOTA ROBI ZA ELITĘ NIE MOŻE BYĆ DOBRZE"

Wyjaśniam, aby nie posądzono mnie o plagiat. Tytuł zaczerpnąłem z książki ."Dokąd zmierza świat" Grzegorza W. Kołodko, w której wybitny uczony opisuje kraje i stosunki w nich panujące, odległe od Polski o tysiące kilometrów.
Mnie to zdanie nie dawało spokoju, wręcz dręczyło i zmusiło do zadania kilku pytań, też oderwanych od Polski, bo jak wiadomo z kurskich "Wiadomości" (TVP1) w kraju jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Pytam zatem czy minister sprawiedliwości zapewniający Wysoką Izbę, że o próbie zatrzymania i śmierci byłej minister dowiedział się właśnie przed kilkoma godzinami, a jego szef i guru ujawnia nieco później, że z udziałem ministra właśnie, w wąskim gronie, omawiali zatrzymanie byłej minister, to minister sprawiedliwości wywodzi się z hołoty czy należy do elity?
Jeżeli posełka, w sali obrad Wysokiej Izby, wcina posiłek to jest z hołoty czy elity?
Jeżeli prezydent ułaskawia skazanego, wyrok jest nieprawomocny, tzn. że skazany niewinny, to prezyden jest elitą czy wywodzi się z hołoty. Słyszeliście Państwo, by ułaskawiono, gdziekolwiek, w całej historii ludzkiej niewinnego?
Senatorowie z PiS preparują ustawę o zmianie nazw ulic, w ramach, a jakże, walki z komuną. Bo historia, zdaniem senatorów, musi być dopasowana do ich poglądów. Fakty i nazwiska im niemiłe wykreślają. W tym przypadku pytania nie zadaję. Jestem pewny, skąd senatorowie PiS się wywodzą. Z hołoty.
Szef zwycięskiej partii podzielił Polaków na gorszy i lepszy sort. Tymczasem historia uczy, że tylko te społeczeństwa mają się dobrze, które łączą wyższe ideały, choć dzielą poglądy. Historia uczy też, że łatwiej rządzi się społeczeństwem podzielonym (divide et impera). Pytam zatem, do jakiej grupy zaliczyć lidera dzielącego społeczeństwo? Pytam retorycznie, bowiem przedstawiciel elity, który dobro obywateli ceni bardziej niż sprawowanie władzy, nigdy nie ucieknie się do metod hołoty.