Od wyemitowania
przez TVN filmu o faszystach w polskim lesie, najwybitniejsze osobistości,
można powiedzieć autorytety, wyrażają swoje oburzenie i zaskoczenie. Polscy
miłośnicy Adolfa Hitlera celebrują urodziny demona zła.
Nagle nie uderza
nawet piorun z jasnego nieba. Najpierw pojawiają się ciemne chmury, potem
pomruki nieba, grzmoty, a dopiero na końcu piorun uderza grozą.
W państwie, gdzie
skarlenie umysłowe dużej części elit politycznych jest widoczne jak na dłoni
powstają warunki dla rozwoju neofaszyzmu.
W państwie, gdzie
ze szpiega, który zdradził swoją ojczyznę na rzecz wielkiego mocarstwa robi się
bohatera, a super szpiegowi, który dla ojczyzny i wielkiego mocarstwa zasłużył
się nadzwyczajnie obniża się emeryturę, w ten sposób niszczy się moralność,
stwarza warunki dla bandytyzmu.
W państwie, w
którym z bandziorów robi się bohaterów wyklętych ośmiela się ludzi do czynienia
zła.
Daje się
przyzwolenie dla bandytyzmu, gdy lider partii rządzącej dzieli obywateli na
lepsze i gorsze sorty. Ośmiela w ten sposób ludzi prymitywnych do aktywności.
W państwie, w
którym minister nie widzi nic złego w tym, że w marszu niepodległości niosą
faszystowskie hasła, a jego podwładni po marszu protestacyjnym pań plądrują
biura organizacji kobiecych muszą zrodzić się grupy upiornych faszystów.
Gdy trzej
wicepremierzy rządu, który jeszcze nic imponującego nie zbudował ogłaszają, że
trzeba zburzyć Pałac Kultury i Nauki, gdzie mieszczą się instytucje pożytku
publicznego, placówki kultury i nauki daje się sygnał prostactwu, że burzenie i
zabijanie innych to nic zdrożnego.
W państwie, gdzie
rządzi się przy pomocy strachu, czczenie urodzin mordercy musi prędzej czy
później zaistnieć.
Straszy się
obywateli uchodźcami, którzy mogą przywlec robale i inne zarazy, straszy się
Rosją, która czyha, by podbić Polskę, straszy się dniami i nocami komunizmem,
który nie istnieje, zohydza się wizerunek Polski Ludowej i poniża ludzi, którzy
odbudowali Ojczyznę ze zniszczeń wojennych.
Demoluje się
system prawny pod hasłem usprawnienia sądownictwa, a nie stawia przed sądem,
choć minęło już tyle czasu osobników, którzy zatłukli w komisariacie Igora
Stachowiaka, człowieka, który miał przed sobą całe życie.
Strach i nienawiść
panują w państwie polskim. Nie widzicie tego, nie odczuwacie. Nie otrzymujecie
e-maili „czyszczenie dysku nic ci nie pomoże, dopadniemy cię…”
Nagle faszyści się
nie pojawili, oni czują się bezkarnie, gdy przedstawiciel PRAWA oznajmia, że
„swastyka to znak szczęścia” W Polsce?