sobota, 4 kwietnia 2020

ZŁOCZYŃCY POLITYCZNI

Koronawirus nie napotyka nad Wisłą na skuteczne zapory. Pan prof. Andrzej Matyja ujawnił wczoraj, że wśród zakażonych aż 17 % stanowią pracownicy służby zdrowia! Codziennie dowiadujemy się o zamykaniu dalszych oddziałów w szpitalach, 540 profesorów nauk medycznych, osób najbardziej kompetentnych, apeluje do prezydenta i premiera o przełożenie wyborów, wzrasta liczba przypadków śmiertelnych, a minister zdrowia, profesor nauk medycznych, pan Łukasz Szumowski ze zbolałą miną opowiada koszałki opałki (co wprawia w zachwyt panie subtelne i wrażliwe) nie koszałki opałki tylko mina zbolała. Ale decyzji nie podejmuje. Zaś wicepremier i minister Jarosław Gowin (ten sam co kościoły zamienił na szpitale dusz) mówi w TVN 24 o „dramatycznej sytuacji epidemicznej i katastrofalnym stanie gospodarki”. Prezesowi to nie przeszkadza, on organizuje wybory, teraz korespondencyjne. Kieruje się, jak twierdzi troską o nasze życie. Każdy, kto ma inne zdanie (szef Poczty Polskiej) wylatuje z pracy. Jarosław Gowin wymyśla różne sztuczki, by przedłużyć żywot prawicowej koalicji i nie oddać władzy. W TVN 24 atakuje redaktor Katarzynę Kolendę Zalewską za to, że zadaje mu pytania tylko o wyborach. Dziś na konferencji prasowej mówił pan, panie premierze wyłącznie o wyborach, ripostuje dziennikarka. Brawo, pani Katarzyno! PiS zorganizuje nam wybory za wszelką cenę, nie ważne, ilu ludzi umrze. Bezwzględny Jarosław Kaczyński, z niespotykanym cynizmem powołuje się na konstytucje, choć rządzi państwem niekonstytucyjnie, a kukiełki w jego teatrzyku łamią konstytucję niemal codziennie, bezczelnie krzycząc łapcie złodzieja! 10 maja nie weźmiemy z Renią udziału w wyborach. A gdyby z urną przed naszymi drzwiami pojawił się osobiście pan prezes Jarosław Kaczyński nie wpuścimy.
Lubię to!
Komentarz

czwartek, 2 kwietnia 2020

KIM JEST JAROSŁAW KACZYŃSKI?

Na pewno nie jest człowiekiem głupim, nie jest politykiem odważnym. Ma wiele zalet. Umie dobierać sobie posłusznych współpracowników, wiernych, ale niezbyt wysokich lotów. Potrafi z dużym znawstwem i intuicją oceniać sytuację polityczną i nastroje suwerena. 500 + było udanym posunięciem. Ale politykiem genialnym nie jest, jak wszyscy ludzie popełnia błędy. Do perfekcji opanował sztukę rządzenia: skutecznie podzielił obywateli na gorszych i lepszych. Doskonale tworzy wrogów grożących obywatelom robalami. Z determinacją zwalcza komunistów, co mu nie przeszkadza robić interesy z Komunistyczną Partią Chin, bagatela dziewięćdziesiąt milionów członków. Ma duży talent podporządkowania sobie ludzi, którzy go wielbią i mu wierzą. Synom błądzącym przebacza i po kwarantannie awansuje. A ponieważ ludzie są tylko ludźmi to zaczął się proces kruszenia bezgranicznej służalczości. Pan Marian Banaś był pierwszym nieposłusznym. Kilku radnych PiS wystąpiło już z partii, nie chcą umierać dla kaprysu prezesa. Kto będzie następny? Aby nie zapeszyć nie wymieniam nazwisk.
Mimo negatywnych nastrojów społecznych usiłuje, za wszelką cenę przeprowadzić wybory prezydenckie, mimo że. "...profesor Jacek Jassem z Gdańska i 540 profesorów medycyny napisało do prezydenta i premiera z prośbą o przełożenie wyborów w dniu 10 maja..." Dlaczego prośba została zlekceważona? Czy o śmiertelnym niebezpieczeństwie poinformowano Kaczyńskiego? Wspierany przez 115 posłów z Platformy Obywatelskiej łamie prawo, Sejm uchwala ustawę zwaną "Tarczą". Pan Budka tłumaczy się, że klub PO pomaga w ten sposób przedsiębiorcom. Prawo powinno być najwyższym dobrem. W tym Sejmie pewien senior wołał "Dobro narodu ponad prawem" PiS bił mu brawa. Duchy Hitlera i Stalina chichotały z radości.
Nie wezmę udziału w wyborach, nie zamierzam jeszcze umierać pragnę bowiem ujrzeć łamiących prawo na ławie oskarżonych, także tych którzy je łamią dla "mojego dobra".

wtorek, 31 marca 2020

SENSACJA NOCY...



Tego nikt się nie spodziewał. Dziś w nocy, po spotkaniu z arcybiskupami i szczerej rozmowie, pan prezes postanowił wycofać się z życia politycznego. Pan prezes z własnej nieprzymuszonej woli resztę życia spędzi w klasztorze, gdzie będzie szczerze żałował za grzechy i błagał Stwórcę o wybaczenie.                                                          Pan prezydent postanowił uczcić odejście pana prezesa i ogłosił trzydniową żałobę narodowo-patriotyczną.