czwartek, 11 czerwca 2009

Dlaczego do chrzanu?

Ano, dlatego że życie jest do d... czyli do chrzanu. A chrzan jest bardzo smaczny z jajkami na twardo, którymi objadamy się na Wielkanoc, no i oczywiście smakuje wybornie z kiełbasą i szynką. Chrzan jest rośliną pospolitą, którą zajmowali się wilcy profesorowie sławnych uniwersytetów. Profesor Julian Krzyżanowski w "Mądrej głowie dość dwie słowie" opisał spotkanie na plantach w Krakowie dwóch profesorów Jana St. Bystronia i Ignacego Chrzanowskiego."Jan St. Bystroń, wówczas profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, spotkał na plantach krakowskich swego starszego kolegę, Ignacego Chrzanowskiego. Chrzanowski świeżo przeczytał książkę Bystronia o przysłowiach, ale niezupełnie mu trafiła do przekonania, bo była napisana "bystro".
Na to autor: "No, cóż robić! Wiem, że to, co piszę, jest przeważnie do chrzanu..." Nie skończył, bo Chrzanowski parsknął śmiechem i oświadczył, że owszem, rzeczy pisane do chrzanu czyta z przyjemnością."
Mam nadzieję, że na moje pisanie rzucicie okiem łaskawym, a i krytyczne spojrzenie będzie dla mnie pożyteczne. Wszak "prawdziwa cnota krytyk się nie boi".

Brak komentarzy: