wtorek, 15 października 2013

KONIEC ERY NIETYKALNYCH

Media głównego nurtu, "liberalne i niezależne", wkurwiły się nie na żarty i przywaliły zgromadzeniu starych kawalerów przyodzianych w dostojne szaty biskupów, arcybiskupów i kardynałów czyli pasterzy w purpurach, fioletach i złoconych sukienkach, przemieszczających swoje dostojne cielska w eleganckich brykach, od 150 tysięcy w górę. A to z powodu pedofilii występującej w Kościele, matce naszej przenajświętszej, trwającej w wiecznym dziewictwie i czystości. Może nawet czwarta władza przymknęłaby oko na to gorszące zjawisko, gdyby nie faryzeuszowskie wypowiedzi dostojników. Jestem wyznawcą zasady, że co cesarskie cesarzowi, a co boskie Bogu, wspomnę więc o papieżu Franciszku (oby mu się nic nie stało), który zapoczątkował nowy styl życia, czyli powrót do korzeni. Z pewnością przykład osobisty papieża Franciszka ośmielił polskie media do ostrej krytyki nietykalnych. Postawa hierarchów zasługuje na krytykę, albowiem przez lata ukrywali przestępców w sukienkach, a teraz dystansują się od koleżków- pedofilów, aby ofiarom nie płacić odszkodowań.
Wystąpienia  kardynałów i arcybiskupów polskich odsłoniły Polakom wierzącym i niewierzącym stan ducha, rozumienie moralności i poziom intelektualny najwyższych pasterzy Kościoła w Polsce. Ten stan ducha, rozumienie moralności i poziom intelektualny są zastraszająco niskie, by nie powiedzieć, nie bez współczucia, tragiczne.
Zapewne politycy, którym społeczeństwo polskie powierzyło rządy w państwie wyciągną z tego odpowiednie wnioski. Trzy świeckie władze zechcą z pewnością  pójść w ślady czwartej władzy i wstaną z kolan. Ja, skromny obywatel, podatnik i wyborca apeluję do władzy świeckiej: nie lękajcie się ...prałatów!

Brak komentarzy: