wtorek, 8 kwietnia 2014

JAKĄ BRONIĄ WOJUJESZ...

Zaczęło się na Majdanie. Media ogłosiły, że w Kijowie wybuchła rewolucja. Uwielbiam rewolucje więc zacząłem uważnie przyglądać się Majdanowi. Kiedy szwadrony polskich, prawicowych polityków  ciągnęły na Majdan systematycznie oglądałem serwisy informacyjne, słuchałem radia, czytałem dzienniki. Piotr Kraśko uświadomił mnie, wychwalając organizację rewolucji, że to rewolucja oligarchów czyli złodziei.
Do kijowa przybyli trzej... ministrowie spraw zagranicznych Francji, Niemiec i Polski. Postanowili skłonić rewolucjonistów i prezydenta, też oligarchę, do ugody. Zostali wysłuchani, walczące strony podpisały dokument o wcześniejszych wyborach. Zadowoleni ministrowie w chwale opuścili Ukrainę. Jeszcze nie zdążyli dolecieć do swoich krajów, a już złamano umowę, prezydent-oligarcha, wybrany demokratycznie, musiał uciekać. Ministrowie nie zareagowali, a powinni, bo zostali wystrychnięci na dudków. Zwłaszcza były poddany królowej UK, który otrzymał staranne wychowanie na renomowanej uczelni, dżentelmen i bojownik, człowiek honoru. Jeśli panowie ministrowie nie zareagowali to zachodzi podejrzenie, że uczestniczyli w spisku obalenia legalnie wybranego prezydenta-oligarchę przez oligarchów. Ukraina zapłaciła cenę utraty Krymu, bo mieszkańcy Krymu przeprowadzili referendum i przyłączyli się do do Rosji. Teraz zbuntowały się regiony rosyjskojęzyczne, powstają republiki, zrewoltowani, wzorem Majdanu, okupują gmachy państwowe. Ludzi, którzy nie chcą dłużej żyć w państwie ukraińskim krytykują "demokraci" sprawujący władzę w wielu państwach. Prym wiedzie sekretarz stanu USA. Widocznie nie zna powiedzenia: jaką bronią wojujesz od takiej giniesz.
Ja, zwykły człowiek, solidaryzuję się z ludem, który pragnie wrócić do Matuszki Rosji.

Brak komentarzy: