niedziela, 8 maja 2016

WIELKI SPACER

Widziałem w życiu wielokrotnie większe tłumy, ale zgromadzeni 7 maja 2016 roku obrońcy demokracji mogli zaimponować największemu sceptykowi. Pan Grzegorz Schetyna promieniał w TVN radością i zadowoleniem z sukcesu. Uśmiechnięty, pewny siebie nie omieszkał podkreślić, iż to dzięki Platformie Obywatelskiej z najodleglejszych zakątków kraju autokarami dowieziono obywateli, by mogli zademonstrować swoją siłę i przywiązanie do prawa. Prawica neoliberalna zjednoczyła się przeciw prawicy narodowej, po chwilowej przerwie ruszyła do boju.                                                                                      Przedstawiciele PO i Nowoczesnej. pl zapewniają, że władca strachu nie może przejść obojętnie wobec takiej demonstracji miłośników demokracji. Przechodzi i konsekwentnie realizuje swoje zamierzenia. Jego ludzie, po sparaliżowaniu Trybunału Konstytucyjnego, wzięli się za "porządkowanie prokuratur" i sądownictwa. Straszą sędziów, a niejaka posełka Beata Mazurek sędziów Sądu Najwyższego nazwała "kolesiami", co jest szczytem chamstwa i arogancji. Jakiś troglodyta postanowił wykreślić z historii Polski zdarzenia i postacie niemiłe prawicy narodowej. Burzą więc pomniki, zmieniają nazwy placów i ulic. O czystkach nie wspominam, bo to zjawisko spowszedniało doszczętnie. Nadszedł bowiem czas niekompetentnych. A co na to lewica? Do pierwszego, spacerowego szeregu dopuszczana jest pani Barbara Nowacka urodziwa i miła. Nie dostrzgłem pana Adriana Zandberga w pierwszym szeregu. 
  Pan Włodzimierz Czarzasty powiedział dziś, że z Grzegorzem Schetyną mu nie podrodze. Zgadzam się z tym stanowiskiem choć do SLD nie należę. Nareszcie lewica przestaje merdać ogonkiem i łasić się do prawicy. My, ludzie lewicy nie godzimy się z łamaniem konstytucji i niszczeniem instytucji państwa demokratycznego. Czynimy to samodzielnie i na własny rachunek.

1 komentarz:

Probus pisze...

Też tak uważam. Serdeczności!