niedziela, 12 listopada 2017

JAROSŁAW SAMOZWANIEC - ZWYCIĘZCA


  Dlaczego samozwaniec? Bo rządzi państwem bez umocowania prawnego, konstytucja nie przewiduje takiej formy rządów, więc wbrew panującemu przekonaniu, iż w ten sposób uniknie Trybunału Stanu przed Trybunałem go postawią. Konstytucja nie przewiduje bowiem rządów samozwańczych.
  Dlaczego zwycięzca? Wczorajsze święto niepodległości wskazuje na duże, głośne i płomienne poparcie. Płomienne, bo płomienie rozświetlały mroki kaczystowskich manifestacji.
  Panu Jarosławowi Kaczyńskiemu, jak nikomu dotąd, udało się posortować społeczeństwo polskie na gorszych („gorszy sort”) i lepszych obywateli, na tych, którzy stoją tam, gdzie stało ZOMO i skupionych wokół samozwańca, lepszych Polaków. W tym buńczucznym zwycięstwie kryje się robal klęski, historia bowiem, nie tylko nasza, pokazuje, że skłócone narody zawsze klęski ponoszą. Przypomnę w tym miejscu, że konstytucja nie przewiduje takich podziałów. Wręcz przeciwnie głosi, że wszyscy obywatele są równi  wobec prawa.
  Jarosław Kaczyński rządzi państwem wzniecając nienawiść, wykorzystuje w tym celu najniższe instynkty drzemiące w naturze ludzkiej.
  Sprytnie posługuje się w rządzeniu wrogiem, który Polsce zagraża. Prezydent Federacji Rosyjskiej, pan Władimir Putin stał się oficjalnym uosobieniem wroga, straszy się nim dzieci i dorosłych – łatwowiernych, przez całą dobę.
  Pomocnicze role spełniają Niemcy (reparacje wojenne), a ostatnio Ukraińcy.
No i oczywiście strach jest wielkim sojusznikiem rządów samozwańca. W XXI wieku rząd pana Kaczyńskiego zastosował odpowiedzialność zbiorową, odrzuconą przez demokratyczne, cywilizowane państwa. To metoda haniebna. Straszy się demonstrantów przesłuchaniami i rewizjami. W pośpiechu usuwa się sędziów. I oczywiście z niespotykaną zajadłością zwalcza się „komunistów i złodziei” Złodziej jest wszak synonimem komunisty. Ale są też dobrzy komuniści to ci, którzy służą samozwańcowi.

  

3 komentarze:

Jurek O. pisze...

Są tacy, co nie zauważyli, że tak po prawdzie, to nikt nas nie leje już od ponad 70. lat. Ba, oni są nawet przekonani (a kto ich przekonał?), że wolni to jesteśmy dopiero od dwu lat. I tak zwierają zwieracze i szeregi obłąkańcy w tym swoim szaleństwie, aby ciągle bronić Wielkiej, Wolnej i Świętej Ojczyzny. A kto nas k... obroni przed nimi? Bo na rozliczenie ich, to już dawno nie liczę, bo w ewentualnym odwodzie zostały nie mniej zidiociałe siły, mające niemały wkład w to przekonywanie. Pozdrawiam.
ps. A czy konieczne jest to przechodzenie weryfikacji przez moderowanie? To może wielu chcących skomentować, zniechęcać.

Probus pisze...

Nie wiem czyje to przysłowie: Sam sobie wrogiem kto nie szuka przyjaciół. Pozdrowaśki!

DO CHRZANU pisze...

Kaczyści szukają wrogów. Dziękuję i pozdrawiam.