Stacje telewizyjne i radiowe przez 24 godziny komentują decyzję Nowogrodzkiej o nowelizacji ustawy o PIN (Instytut Prawicowej Nienawiści), najtęższe głowy zastanawiają się nad fatalnymi następstwami nowelizacji podjętej przez Senat, tuż przed pierwszym pianiem koguta.
O krajowych skutkach cisza, jak makiem zasiał. Tymczasem moja zaprzyjaźniona pani Kioskarka wychwala nowelizację pod niebiosa, albowiem jej zdaniem nowelizacja nie pozwoli „Żydom odebrać domów, w których mieszkają Polacy!” Znam większość polskich miasteczek, w wielu mam rodzinę. W Opatówku, Koźminku, Błaszkach, Pleszewie, Kole, Krotoszynie… suweren przyjął nowelizację z zadowoleniem.
Tego jeszcze po wojnie nie było, mówią mi, gdy pytam jak oceniają nowelizację? Nareszcie, pan Jarosław Kaczyński postawił się Ameryce, no i Żydkom. Nie pomogła wizyta sekretarza stanu USA, Rexa Tillersona, ani inne naciski. Polska stała się Polską, o czym marzył w kabarecie „Pod Egidą” bard ludu polskiego, Jan Pietrzak. Nareszcie słowo ciałem się stało! To cud prawdziwy.
Niech żyje nam pan Jarosław, nieulękły Zbawiciel i Dekomunizator.
Gdy pan Patryk Jaki, autor noweli, zostanie prezydentem Warszawy, Plac Bankowy zdekomunizuje. Będzie nosił imię Jarosława Nieugiętego. Co daj Boże. Amen.
2 komentarze:
Nie zdziwię się jeśli ambasadorem RP w Izraelu, mianują pana Rybaka. Pozdrawiam!
Ha,ha,ha!To wszystko jest możliwe.
Prześlij komentarz