Wydawało się, że uczestniczę w banalnym zdarzeniu. Przed okienkiem w aptece bardzo Starsza Pani wykupuje leki. Za szybą bardzo młoda Magister farmacji informuje bardzo Starszą Panią, ile musi zapłacić za leki. Bardzo Starsza Pani oznajmia młodej Magister, że nie starczy jej pieniędzy na wykupienie wszystkich leków. Obie Panie zastanawiają się, z których medykamentów można zrezygnować. Po skończonej transakcji bardzo Starsza Pani odwraca się w moją sronę i mówi: "niech ich piekło pochłonie". W jej głosie nie ma złości ani oburzenia. Zapłaciłem za leki (niżej paragon fiskalny) i stwierdzam, że potwornie zdrożały . Zapamiętałem jednak twarz bardzo Starszej Pani pełną bólu i beznadziejnej rozpaczy. I choć od banalnego zdarzenia minęło kilka dni ciągle ją widzę i nie mogę się od tego widoku uwolnić. Sprawia to postępowanie pana Donalda Tuska, premiera, który w trosce o życie bardzo Starszych Pań i oczywiście Panów wydaje na zakup rakiet miliardy, buduje tarcze, mury, rowy i zasieki, a ostatnio zapowiada tworzenie na Bałtyku kordonów policyjnych, miast dążyć do zakończenia wojny na Ukrainie, a pieniądze przeznaczać na poprawę życia 2.500 000 obywateli cierpiących biedę. Panie Premierze, tylko pokój może sprawić, że rządu piekło nie pochłonie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz