wtorek, 12 marca 2013

KONKLAWE



To był dzień! Od samego rana w radio i telewizji: konklawe, konklawe. konklawe. Świat czeka, cały świat oczekuje. Wybór może wpłynąć na dalsze losy świata itp. itd. Nie otwierałem lodówki z obawy, że wyskoczy z niej rozmodlony dziennikarz, a za nim kardynał. A kiedy Renia, żona moja kochana, włączyła telewizję zobaczyłem teatr barwny i ogromny. Kardynałowie dali niezwykły pokaz mody. W niekończących się marszach i ceremoniach zmieniali nie tylko nakrycia głowy, ale także sukienki. Inne na procesję, inne na modły. Dowiedzieliśmy się, że kardynałowie mają czerwone buty i czerwone skarpetki. O kolorze slipów  dziennikarze nas nie poinformowali. Ciekawie z jakiej firmy nosi buty nasz kardynał Ryłko? Przepych połączony z dostojeństwem. Wybitni redaktorzy i duszpasterze objaśniali, że strój kardynała składa się z sutanny, pelerynki, komży, złocistego krzyża na piersiach.O warkoczach nie mówili, ale ja je dostrzegłem. Były podobne do tych, jakie noszą Chińczycy.
Po obiedzie cała rodzina oglądała, z wypiekami na twarzach, przemarsze kardynałów z Kaplicy Paulińskiej do Sykstyńskiej. Jakież piękne freski i malowidła zobaczyliśmy. Postacie ludzkie wyglądały jak bogowie. A jaki przegląd ptaszków męskich! Ksiądz Pirożyński miałby tam pole do popisu.
Obejrzeliśmy przysięgę zbiorową i indywidualną. Gdy przysięgali nasi kardynałowie, redaktorka TVN 24, nakazywała milczenie i jest prawdopodobne, że w tym momencie padała na kolana. Bała się nawet budynku, w którym nocują kardynałowie nazwać „hotelem”, tak była rozogniona wiarą i uduchowiona.. Podniosły nastrój narzucony przez redaktorkę przerywał nasz dziadek. Przysięgę kardynałowie kończyli słowem łacińskim „tango” – dotykam. Dziadek już trochę niedowidzi i nie dosłyszy, więc zaczął dopytywać: będą tańczyć, a jest orkiestra?
A kiedy usłyszał, że kardynałowie zostali zamknięci, zapytał: a co przeskrobali?
W czasie transmisji z Watykanu nasi skakali w Kuopio. Uprosiłem rodzinę, aby pozwoliła mi na chwilę włączyć Eurosport. Szybko zrezygnowałem, bo zamiast sportowców widziałem lecących na nartach kardynałów.
Przez cały dzień media zastanawiały się, miast się modlić, kto zostanie papieżem. Kardynałowie, podobnie jak prezydentka Warszawy, pani Hanna Gronkiewicz-Waltz zapewniali, że będą kierować się wskazaniami Ducha Świętego. Gdybym był Duchem Świętym doradziłbym kardynałom, aby wybrali Francuza, tego co zamiast mercedesem jeździ rowerem.
Wieczorem okazało się, że z komina wydobył się czarny dym. Czyżby Duch Święty doradzał każdemu kardynałowi inaczej?
Poprosiłem, dziadka, aby mi to wyjaśnił.
Widocznie Duch Święty lubi wielki teatr – odpowiedział dziadek.

Brak komentarzy: