czwartek, 20 marca 2014

WASALE - LOKAJE - PATRIOCI?

Wczoraj napisałem, że z trwogą wysłuchałem wypowiedzi Aleksandra Kwaśniewskiego o tym, że nacjonaliści, banderowcy i faszyści ukraińscy nie są niebezpieczni. Dziś,z satysfakcją bez fałszywej skromności, mogę napisać , że się nie myliłem. Wystąpienie bojówkarzy z partii Swoboda w studio telewizji państwowej w Kijowie, dowodzonych przez deputowanego z tej formacji pokazało do czego są zdolni podwładni Ołeha Tiahnyboka. Powiało grozą. Media polskojęzyczne nie potępiły bandziorów choć znęcali się nad ukraińskim dziennikarzem, minister spraw zagranicznych III RP, Radosław Sikorski, nie wysłał noty do rządu ukraińskiego w skład, którego wchodzi Swoboda. Były prezydent Polski, Aleksander Kwaśniewski, nie wydał oświadczenia. Skandaliczne zachowanie polskich władz i mediów uprawnia mnie do postawienia pytania: czym tłumaczyć poparcie dla ukraińskich nacjonalistów, banderowców i faszystów, dlaczego na te groźne siły przymyka się oko? Czy wypływa to z miłości i solidarności, czy chodzi o przyziemne interesy?
Dlaczego polscy politycy robią wszystko, by pogorszyć nasze stosunki z Rosją? Wystarczy poczytać prasę zagraniczną, aby przekonać się, że nigdzie, w żadnym państwie Europy media nie zioną nienawiścią do Rosji i prezydenta Putina. Polska jest niechlubnym wyjątkiem. Premier miast zajmować się problemami państwa, kondycją obywateli ( protesty w Sejmie zrozpaczonych rodzin dzieci niepełnosprawnych) jeździ po Europie i nawołuje do sankcji i twierdzi, że Polska jest zagrożona przez Putina. Pytam, czy Putin domaga się przyłączenia Przemyśla do Rosji, czy ukraińscy nacjonaliści chcą Przemyśl przyłączyć do Ukrainy?  Pytam, czy współcześni Rosjanie stwarzali Polsce kłopoty przy upamiętnieniu miejsc, w których stalinowcy mordowali Polaków, czy Ukraińcy utrudniali odbudowę Cmentarza Orląt we Lwowie?
 Dlaczego polscy politycy nie biorą przykładu ze swoich zachodnich kolegów? Przecież dobre stosunki z Rosją są dla Polski korzystne, wiedzą o tym przywódcy państw zachodnich i robią z Rosją pomyślne interesy.
 Tylko Stany Zjednoczone mogą nie być zainteresowane silną i nowoczesną Rosją, bo tylko Rosja ze względu na swoją siłę militarną jest zdolna powiedzieć USA: nie. Czy polscy politycy zamierzają popierać politykę Stanów Zjednoczonych ze szkodą dla własnych obywateli?  Przecież gazociąg zbudowany przez Rosję i Niemcy na dnie Bałtyku mógł przebiegać przez nasze terytorium i przynosić rocznie miliard dolarów do budżetu. Może prokuratura podejmie w tej sprawie śledztwo? 
Partie, które na rusofobii usiłują zdobyć głosy w wyborach nie mają przyszłości i działają na szkodę państwa.

Brak komentarzy: