poniedziałek, 5 maja 2014

MILCZENIE panów PREZYDENTA i PREMIERA

W Odessie bojówki przysłane z Kijowa podpaliły siedzibę związków zawodowych, gdzie schronili się ludzie żądający autonomii i równouprawnienia języka rosyjskiego. Zbrodniarze zatarasowali wyjścia, oblali  budynek benzyną i podpalili. Zginęło ponad 40 osób. Stacje telewizyjne w Polsce podały suchą wiadomość, nie informując swoich widzów kto dom podpalił, kto strzelał do ludzi wyskakujących z okien.
W Kramatorsku bandyci ukraińscy zabili dwudziestojednoletnią dziewczynę-pielęgniarkę, Julię Izotową i jej troje przyjaciół. O tej zbrodni media nawet nie wspomniały. Wcale mnie to nie dziwi.
Ale dziwi mnie, że prezydent III RP, pan Bronisław Komorowski nie skarcił swoich ukraińskich przyjaciół, którym zamierza pomagać finansowo w budowie małych zakładów przemysłowych. Będą w nich z pewnością produkować koktaile Mołotowa.
Dziwi mnie, że pan Donald Tusk, premier III RP, który codziennie straszy obywateli, że Rosja zamierza napaść na Polskę, słowem nie wspomniał o zbrodni w Odessie i Kramatorsku. Nie zaapelował do swoich ukraińskich przyjaciół, aby przestali mordować niewinnych ludzi.
Julia Izotowa skończyła naukę w szkole pielęgniarskiej, miała przed sobą całe życie, nie zajmowała się polityką. Nazywano ją aniołem.

Brak komentarzy: