środa, 9 lipca 2014

OBURZENIE NAJEMNIKA

Kto to jest "najemnik"? Według "SŁOWNIKA JĘZYKA POLSKIEGO" (PWN-1979)  najemnik: "człowiek podejmujący się za pieniądze usług hańbiących, niegodnych". Słowem osobnik, który może za pieniądze walczyć z bronią w ręku, w zależności od sumy, jaką mu zapłacą po każdej stronie barykady, może świadczyć swoje usługi partiom, które się zwalczają. Najemnik może realizować politykę szkodliwą dla państwa, które mu powierzyło ważne stanowisko. 
Czy pan Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych III RP, spełnia te kryteria? W rozmowie ze swoim kolegą powiedział : "Wiesz, że polsko-amerykański sojusz jest nic niewart. Jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa". A gdy nagranie rozmowy zostaje upublicznione oświadcza : "Chciałbym podkreślić, że słowa, o których się dowiedzieliście były przeznaczone wyłącznie dla Jacka Rostowskiego". Dla premiera już nie? Z tupetem oświadcza, że czuje się pokrzywdzony i z niespotykaną  bezczelnością kieruje sprawę do prokuratury. 
"W związku z przestępczymi podsłuchami złożyłem do prokuratury zawiadomienie o działaniu zorganizowanej grupy przestępczej" - pisze na Twitterze. Czy w ten sposób usiłuje skierować sprawę na niewłaściwe tory?
Co na to jego szef? Być może minister nie informował go o szkodliwości polityki prowadzonej przez rząd? Jeśli tak, to po ujawnieniu poglądów ministra przez "Wprost" powinien go natychmiast wylać z pracy. Jeśli natomiast podziela pogląd ministra, że sojusz Polski z Ameryką jest dla naszego państwa szkodliwy to wniosek nasuwa się jeden : obaj panowie działają na szkodę państwa polskiego.
Osoby, które czytają moje wpisy wiedzą, że krytycznie oceniam działalność pana premiera, ale nie aż tak, by posądzać go, iż działa w interesie innego państwa.
Wiem natomiast, że chroniąc skompromitowanych ministrów szkodzi naszemu państwu.


Brak komentarzy: