poniedziałek, 5 stycznia 2015

RADOSŁAW SIKORSKI - WYRZUCIĆ NATYCHMIAST !

Wprost nie chce się wierzyć, że minister spraw zagranicznych suwerennego państwa daje do opracowania "językowego" swoje wystąpienia byłemu ambasadorowi obcego państwa. Były poddany królowej UK, poddanemu jej wysokości. Nie pozbawiony tupetu i arogancji marszałek Sejmu, suwerennej III RP, zasłania się przykładem prezydenta Stanów Zjednoczonych, Baracka Obamy, mówiąc, że prezydentowi USA piszą przemówienia. Pan Sikorski nie jest jeszcze prezydentem. Nie sądzę, by prezydent Obama konsultował swoje wystąpienia z byłymi ambasadorami w USA Francji, Niemiec czy Wielkiej Brytanii.
 O sojuszu z USA, przy wódeczce, wówczas minister spraw zagranicznych, przekonuje kolegę, że współpraca ze Stanami Zjednoczonymi jest dla Polski szkodliwa, już jako marszałek Sejmu ogłasza, że prezydent Federacji Rosyjskiej (wówczas premier), Władimir Putin proponował polskiemu premierowi, Donaldowi Tuskowi, podział Ukrainy i to mu uchodzi na sucho. Jest zaplątany w aferę "kilometrówek" i nadal sprawuje funkcję marszałka Sejmu. A Platforma Obywatelska, wstrzemiężliwa przy kilometrówkach, teraz po ujawnieniu afery z konsultacjami wystąpień Sikorskiego zwarła szeregi i broni go solidarnie. Można się spodziewać, że platformersi zwekslują sprawę na tor finansowy, 19.000 zł. za konsultację kilku kartek tekstu, to w przeliczeniu na funty nie tak znowu dużo.
 A ja mam już dość Platformy Obywatelskiej, nieudolnych rządów, afer finansowych i politycznych. Tylko teoretycznie Polska jest jeszcze państwem, praktycznie to już prawdziwa agencja towarzyska.

Brak komentarzy: