czwartek, 25 lutego 2016

NIE STRĄCAJCIE SYMBOLU Z cokołu (2)

Zaczynam od przeprosin. We wczorajszym wpisie popełniłem błąd podając mylnie stronę książki, na której zamieszczony jest cytowany fragment wypowiedzi Edwarda Gierka. Przepraszam. Oto strona książki w całości. (Wydawn
ictwo FAKT - "Zarządzanie i Bankowość" S-ka z o.o. Edycja krajowa.) Moim skromnym zdaniem profesorowie, prokuratorzy i pozostała reszta, z prezesem IPN włącznie, kierują się złymi intencjami. Nie opublikowali listy osób, które po donosach Wałęsy zostały przez komunę zamknięte w kazamatach i cierpiały tortury fizyczne oraz duchowe. Po zdemaskowaniu przez IPN narodowego SYMBOLU nie ustawiły się kolejki poszkodowanych. Wypływa z tego wniosek, że Lech Wałęsa donosił na siebie i panią Danutę, a durna komuna płaciła mu za to 2000 złotych! (Czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy). Pamiętacie? Jeśli pan Wałęsa, ocierając się o służby PRL wykiwał komunę to trzeba o jeden stopień podwyższyć cokól, a nie strącać z niego narodowego bohatera.
2-3 grudnia 1989 roku u brzegów Malty spotkali się George Bush i Michaił Gorbaczow prezydenci USA i ZSRR. Na pokładzie rosyjskiego statku "Максим Горький" zjedli kolację i ogłosili koniec zimnej wojny. Pan Gorbaczow zgodził się na zjednoczenie Niemiec i wyprowadzenie wojsk radzieckich z NRD i Polski, a pan Bush przyrzekł, że NATO nie przekroczy granicy na Odrze i Nysie. Nie konsultowali swoich decyzji z panem Wałęsą, zapewne przez niedopatrzenie, nie był on jeszcze prezydentem Polski, a prostym przewodniczącym "Solidarności". Pan Wałęsa ujawnił wtedy nieznane dotąd talenty. Stworzył mit własny i wmówił Polakom, że to On właśnie, wyprowadził wojska radzieckie z Polski. I większość z nas mu uwierzyła. Bo Polak woli wierzyć niż myśleć. Nikomu ten mit nie szkodzi to po co SYMBOL strącać z cokołu?
Osoby, które czytają książki prof. Zbigniewa Mikołejki wiedzą, że wielu świętych ma skazy w życiorysach. Pan Lech Wałęsa choć świętym jeszcze nie jest skaz posiada kilka, ale wypomnę mu tylko jedną. Przy pomocy swoich zaufanych i ministra demokratycznej bezpieki, obalił premiera, Józefa Oleksego, (Olin) posądzonego o szpiegostwo na rzecz Rosji. Złamał człowiekowi karierę i zatruł zycie. Oleksy wygrał w sądzie wszystkie procesy, ale prezydent Lech Wałęsa, noszący w klapie Maryję - zawsze Dziewicę nie znalazł chwilki czasu, by przeprosić człowieka skrzywdzonego. Zrobił to dopiero po jego śmierci, zachował się podle. Obniżam mu za to cokół o dwa stopnie.
W kraju wrze, starły się w śmiertelnej walce dwa obozy : obrońców i wrogów SYMBOLU. A pan Lech Wałęsa, po poskromieniu w Wenezueli komunistów, wpadł na parę dni do Majami i powiódł przecudną blondynę w pierwszej parze poloneza, nie zważając na post. Takiej sceny nie wymyśliliby nawet Gombrowicz z Mrożkiem po obaleniu pół litra. Polski zaścianek walczy nadal. Ja, bronię Symbolu! Przeczytałem właśnie wspomnienia oficera BOR. Fascynująca lektura. Polecam Państwu gorąco. Ponieważ Bóg Trójcę lubi dołączam fotkę lotniskowca US Navy, którą pstryknąłem u wybrzeży Malty.


4 komentarze:

Jarzębinka pisze...

Trafiłam tu od Probusa, przywiodła mnie do Ciebie u niego Twoja wypowiedź i tak oto, jestem pod Twoim postem. Nadmieniam, ze jestem daleka od polityki i religii, co nie znaczy, ze nie wierzę w Boga bo wierzę i to bardzo. Nie będę się wywodzić, na temat tego polityczno religijnego bajzlu ale chciałam tylko powiedzieć, że wszystkich jako naród Polski dla tej fałszywej wilczej demokracji, zamknęli nas w złotej zabójczej klatce bez wyjścia. Jak też to, że dzisiejszy Polak (nie wszyscy) ale większości, nie potrzebują żadnych wrogów z zewnątrz. Ponieważ, największymi wrogami są sami Polacy dla siebie nawzajem i jak tak dalej będzie jak do tej pory, to niebawem wybuchnie krwawa jatka i to dużo gorsza niż na Ukrainie. Aż strach się bać! Dodam tylko jeszcze to, że z cokołu zrzuca się prawych i zasłużonych dla narodu a stawia się zdrajców, konfidentów i wszelkiej maści kłamców i zabójców. Totalna zgroza! Wybacz ten słowotok, ale rudzielce tak mają :) Pozdrawiam Cię i życzę spokojnej nocy...

Probus pisze...

Witaj! tak przy okazji, moja skromna rada: może trochę większe zdjęcia? Pozdrawiam!

DO CHRZANU pisze...

Probusie, "skromna rada" jest OK. Sęk w tym, że technicznie jestem niedokształcony. Nie wystarczy kliknąć w zdjęcie, by powiększyć? Pozdrawiam.

Unknown pisze...

Niektórym bawiącym się w politykę, weszło w krew zwalanie z cokołów zasłużonych, a stawiać niegodziwców. Paranoja! Szacun Radi!