Nocą ciemną, troje
współczesnych barbarzyńców: Donald Trump, Theresa May i Emanuel Macron
obrzuciło rakietami suwerenną Syrię, która toczy śmiertelny bój z islamskimi
troglodytami. Trzy cywilizowane państwa USA, Wielka Brytania i Francja
ostrzelały ciemną nocą 105 rakietami bezbronne państwo, pogrążone przez Amerykę
w bratobójczą wojnę, tylko dlatego, że Syria nie zgodziła się, aby przez jej
terytorium przebiegał rurociąg z Kataru, gdzie USA ma największą bazę wojenną w
tym rejonie.
Pretekstem do
zbrodniczego ataku było rzekome użycie gazu trującego przez armię prezydenta
Baszszara al- Asada. Barbarzyńcy nigdy nie przedstawiają dowodów, dowodem jest
ich zbrodnicza siła. Zniszczyli Irak, bo rzekomo miał broń zagrażająca USA.
Państwo zniszczyli, prezydenta zamordowali, dowodów nie przedstawili. Podobnie
W Syrii.
Czy armia
prezydenta Syrii, wspierana przez Rosję, odnosząca sukcesy potrzebowała używać
gazu?
Wojna jednej,
ciemnej nocy, miała dziwny przebieg. Żadna rakieta nie trafiła w bazy
rosyjskie, nie zginął ani jeden żołnierz rosyjski. Dlaczego?
Współcześni
zbrodniarze wojenni są bardzo tchórzliwi. Atakują tylko słabych. Rosyjscy
wojskowi zapowiedzieli, że odpowiedzą, gdy ich bazy i rejony przebywania ich
wojsk zostaną zaatakowane.
Przebieg wojny,
jednej ciemnej nocy,z lubością relacjonowały media nadwiślańskie (cała prawda,
całą dobę). Zgodnie z tą reklamą nie podały ilu niewinnych Syryjczyków
zamordowali tej nocy chłopcy Trumpa, May i Macrona.
Pewna panienka z
TVN 24 rozmawiająca z byłym ambasadorem w Moskwie i redaktorem z „Polityki”
mówiąc o rakietach maiła taką minę, jakby w tym właśnie momencie doznawała
orgazmu.
Boże Wszechmocny,
widzisz ten burdel i nie grzmisz?
Może zatem, my, zwykli ludzie powiemy zbrodniarzom: DOŚĆ
ZABIJANIA LUDZI !
1 komentarz:
Jakoś nie chce mi się wierzyć w tę broń chemiczną. Pozdrawiam!
Prześlij komentarz