piątek, 20 kwietnia 2018

NIEWYOBRAŻALNE SZCZYTY CYNIZMU


Kilka zdesperowanych rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi, od środy w gmachu Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej, postanowiło przypomnieć o swojej dramatycznej sytuacji materialnej. Pytają, jak to się dzieje, że gospodarka państwa rozkwita, do budżetu wpływają dodatkowe miliardy, o rodziny dzieci niepełnosprawnych cierpią niedostatek? I przypominają rządzącym co im obiecywali w dwóch kampaniach wyborczych, prezydenckiej i sejmowej.
Pierwszy przyjechał na Wiejską pan Andrzej Sebastian Duda, prezydent Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. W gmachu Sejmu przypomniano mu przedwyborcze obietnice. Czy Pan Prezydent może pomóc nieszczęśliwym? Nie sądzę, nie ma na to środków, a wydatków przewidzianych w budżecie nie uszczupli, by pomóc cierpiącym niedostatek. Przyjechał na Wiejską bardziej z pobudek wizerunkowych, z myślą o przyszłych wyborach.
W kilka godzin później pojawił się w Sejmie sam pan Mateusz Morawiecki, premier Polski, który kilka dni temu przed widownią PiS mówił o miliardach wpływających do kasy państwa i roztoczył przed zgromadzonymi wizję szczęśliwej przyszłości. Ale tu, na Wiejskiej nie sięgnął do rezerw państwowych, obiecał zdesperowanym, że opodatkuje najbogatszych, by rodzinom dzieci niepełnosprawnych się poprawiło. Niebotyczny szczyt cynizmu.
Jako obywatel płacący sumiennie podatki pytam:
- skąd się biorą pieniądze na budowę pomników na niespotykaną dotąd skalę?
- ile kosztują państwo zmiany nazw ulic i pisanie od nowa historii Polski?
- ile miliardów wydaje państwo na finansowanie potrzeb hierarchów Kościoła   katolickiego ? I dlaczego Kościół katolicki nie płaci podatków?
- ile kosztują państwo komisje pana Antoniego Macierewicza?
- dlaczego wzrastają wydatki na zbrojenia choć Polsce nie zagraża żaden sąsiad?
Moralną stroną cierpiących biedę obywateli zajmę się w następnym wpisie.


1 komentarz:

Probus pisze...

Nie wiem co zrobili z pieniędzmi na Caracale. Podobnych pytań miałbym więcej. Tak czy siak: takie traktowanie ludzi skrzywdzonych przez los przynosi hańbę temu rządowi, ale i Polsce. Pozdrawiam!