poniedziałek, 14 stycznia 2013

JUREK WSPANIAŁY


Pan Jurek Owsiak znowu odniósł sukces! Gratuluję, podziwiam i zadaję sobie dziecinne pytanie: dlaczego ten wspaniały Polak nie kieruje naszym państwem?
Na czym polega fenomen „Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy”?
Nie mam na myśli jedynie milionów zbieranych w styczniu każdego roku, choć to czas najmniej sprzyjający, bo pogoda nie najlepsza i w portfelach pieniędzy nieco mniej, wszak w grudniu wykosztowaliśmy się na święta.
Sprawia to osobowość twórcy i głównego dyrygenta WOŚP. Mówi do nas zrozumiałym językiem, pokazuje jasne cele, które natychmiast realizuje, nie ma w jego działalności pustych obietnic i mizdrzenia się do publiczności. W wypowiedziach Jurka Owsiaka jest szczerość spontaniczna, niewyrachowania. Najpierw naraził się sukienkowym, gdy wołał: „róbta co chceta!” Jak tak można sprowadzać młodzież na manowce-krzyczeli. Wszak ten, co nie lubił jabłek dając prarodzicom wolną wolę wyznaczył granice w Wielkiej Księdze Zakazów, twórczo rozwiniętej w ciągu trzech tysięcy lat. „Róbta co chceta” jest równoznaczne z przedślubnym bzykaniem i innymi „świństwami”. Aby złagodzić atak Jurek wymyślił „światełko do nieba”. Wiedząc, że tym co nie płacą podatków i nie ujawniają swoich dochodów chodzi przeważnie o pieniądze. Najbardziej niegodziwi zaczęli go pomawiać o malwersacje. Nic to nie pomogło. WOŚP cieszy się wielkim uznaniem większości Polaków.
Teraz po jego wypowiedzi o eutanazji prawica przypuściła atak, że wpisał się na listę zwolenników śmierci. A on poruszył ważny problem społeczny i ludzki, od którego nie uciekniemy. Europoseł Jacek Kurski publicznie zadeklarował, że nie będzie popierał lewicowego Owsiaka i zrobi mu na złość ofiarowując na tacę 200 zł. Czy spełnił swoją obietnicę nie dowiemy się nigdy – finanse Kościoła katolickiego w demokratycznym państwie są utajnione, wyjątkiem jest chyba diecezja opolska. Jurek zapewnił pana prawicowego europosła, że gdy się zestarzeje może liczyć na łóżko przygotowane przez WOŚ dla staruszków.
I na tym polega siła Jurka Owsiaka! Nie ma w nim nienawiści, politycznych i partyjnych uprzedzeń. Swoją działalnością spełnia marzenia Polaków o normalnym państwie, w którym rząd będzie działał dla dobra obywateli, a nie dla słupków statystycznych, w którym będzie się podawać do wiadomości ilu obywateli przeszło każdego roku z najniższej grupy egzystencji do grupy człowieczej, gdzie nie odczuwa się już poniżającej nędzy.
W mroźną niedzielę (13.01.2013) wybraliśmy się z Renią na spacer i w poszukiwaniu młodych z puszkami. Przed super marketem nie spotkaliśmy młodych wolontariuszy. Przed wejście stała pani, ok.35 lat, z dwoma kartonami soku, tak mi się wydawało.
- Wejdźmy do środka, zaproponowałem, zimno jak diabli, pewno są w holu. Nie było nikogo, co nas bardzo zdziwiło. Wychodząc rozejrzeliśmy się w koło i wtedy podeszła do nas wspomniana pani z „kartonami soku” oferując nam serduszka.
Przyszłam pomóc dzieciom, bo zimno, wyjaśniła. Córeczka z synkiem weszli do środka, aby się trochę ogrzać i wypić herbatę, którą im przyniosłam, nie mogłam ich utrzymać w domu. Za szybą zobaczyliśmy dziewczynkę i chłopca 10-12 lat. I to jest największa wartość działalności Jurka Owsiaka, to on wyzwala w ludziach najszlachetniejsze odruchy, zachowania i uczucia. Nie zakazuje, nie poucza, nie straszy. Mówi róbta co chceta, a oni czynią dobro.

Brak komentarzy: