środa, 26 czerwca 2013

PŁONĄ LUDZIE

W Dzienniku Trybuna (wtorek 25 czerwca 2013 ) Tomasz Sosnowski napisał: "w ubiegły czwartek w Krakowie podpalił się 42-letni mężczyzna. 12 czerwca do tragicznego samopodpalenia doszło przed budynkiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie. Powody w obu przypadkach były podobne - bieda i bezradność. Tylko za rządów Donalda Tuska samopodpaleń było więcej niż w całym okresie PRL".
Autor artykułu "Obojętność - plaga naszych czasów" pyta, dlaczego tak tragiczne wydarzenia nie wywołują dyskusji w mediach, "niezależnych, obiektywnych i prawdomównych"? Odpowiedź jest oczywista. W III RP nie ma takich mediów. Od dwóch lat media neoliberalne informują nas o procesie kobiety, która zabiła własne dziecko, informują szczegółowo, bo tu można oskarżyć wyrodną matkę. Ale gdy przyczyną śmierci jest bieda człowieka, ledwo zamieszczą krótką wzmiankę. Nie chcą wszak oskarżać twórców Zielonej Wyspy, a jak kto woli rządu. Tłumaczą, że premier i jego ministrowie nie odpowiadają za czyny jednostek, zdesperowanych obywateli. Łatwo się z takim tłumaczeniem zgodzić.  Premier i jego rząd odpowiadają, bez wątpienia, za biedę, której są twórcami. I nie pomogą tu żadne wykrętne tłumaczenia, zwalanie winy na kryzys, na innych, na poprzedników.
Zmieniliśmy, słusznie, ustrój w Polsce, restauratorzy kapitalizmu obiecywali nam, że będziemy żyli lepiej. Słowa nie dotrzymali, 60 procentom obywateli żyje się gorzej. O godności człowieka neoliberałowie nie wspominają. Ważne są dla nich słupki, notowania, rankingi. Ważny jest zysk. Człowiek, obywatel potrzebny jest do wypracowywania zysku. Wyzyskiwaczy usiłują neoliberałowie zamienić w dobroczyńców. To się musi zmienić. Im szybciej tym lepiej dla zwykłych ludzi.

Brak komentarzy: