piątek, 28 czerwca 2013

ZOSTALIŚMY ZASZCZYCENI

Renia, moja żona niekanoniczna i ja zostaliśmy zaszczyceni. Przeżyliśmy szok radości, bo prezydentka Warszawy, stolicy III RP, przysłała nam list z przeprosinami. Przeprasza nas za to, że nie udało jej się zgodnie z ustawą wprowadzić "...nowego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi". Wzruszyliśmy się nie językiem tekstu, ale faktem, że tak wysoko postawiona osoba pomyślała w czasach kryzysu, jaki przeżywa Platforma Obywatelska,  o nas, zwykłych ludziach-producentach "odpadów komunalnych". W najzuchwalszych marzeniach nie liczyliśmy na tak burzliwy rozkwit demokracji. Zaprosiliśmy więc sąsiadów, aby podzielić się z nimi naszym szczęściem i uczcić to historyczne wydarzenie toastem. Okazało się, że nie jesteśmy wyjątkiem, albowiem nasi przyjaciele też zostali uhonorowani podobnymi listami. Sąsiad z drugiego piętra, inżynier elektronik, obliczył natychmiast, ilu warszawiaków podobnie, jak my, przeżywa rozkosz czytania elaboratu pani prezydentki. Niezrażony jego zboczeniem  przeliczania wszystkiego na pieniądze zamierzałem wznieść toast na cześć pani Hanny Gronkiewicz-Waltz, gdy przerwał mi, bezceremonialnie, przemówienie słowami: "zanim powiesz policz, byś potem nie żałował".                 - Nie zamierzam liczyć-odpowiedziałem-jestem szczęśliwy...
- Czy wiesz, ile nas kosztują przeprosiny pani prezydentki? Ile zapłacono za papier, koperty i wysyłkę? Przecież pani HGW nie zapłaciła za swoje błędy własnymi pieniędzmi, tylko naszymi, z naszych podatków.
- Drażni mnie twoje czarnowidztwo- odpowiedziałem- tu chodzi o nasz komfort życia.
 - Pomyśl- nie dawał za wygraną sąsiad- nie wkleisz listu do rodzinnego albumu, wyrzucisz go do pojemnika "odpadów komunalnych", podobnie postąpią wszyscy adresaci i muszą za to zapłacić.
 - Trudno się nie zgodzić-odpowiedziałem.
 - No, to teraz już wiesz-podsumował sąsiad- kto jest twórcą sukcesu śmieciowego, ci sami, którzy zafundowali nam zieloną wyspę i kilka innych iluzji.


1 komentarz:

Probus pisze...

Skargi na umowę smieciową należy wrzucać do kontenera na papier. Chyba znasz to. Pozdrawiam!