niedziela, 9 lutego 2014

PATRIOTYCZNA MEGALOMANIA PARANOIDALNA

Profesor Roman Karst, wykładowca literatury powszechnej przekonał mnie, że nie powinienem czytać dobrych książek, bo mi zabraknie czasu na książki bardzo dobre. Począwszy od drugiego roku studiów do dnia dzisiejszego nie czytałem dobrych książek i nie oglądałem dobrych filmów.
Prezydent III RP, pan Bronisław Komorowski, w wywiadzie udzielonym Piotrowi Kraśce z TVP 1, zachęcił mnie do obejrzenia "fascynującego filmu" pt. "Jack Strong". Z filmu dowiedziałem się, że Ryszard Kukliński uratował świat przed III wojną (nuklearną) światową, przekazując CIA (?) tajne plany ZSRR ataku na Zachód. Reżyser filmu nie ujawnia skąd bohater (płk.) Kukliński je "wytrzasnął" skoro do takich planów nie miał dostępu żaden polski generał? Z tego wynika, że plany, oczywiście fałszywe, podrzucił bohaterowi Kuklińskiemu wywiad radziecki. Wniosek: bohater Kukliński pracował dla Moskwy.
Nie będę wyliczał dalszych śmiesznostek tego arcydzieła patriotycznej megalomanii paranoidalnej, bo szkoda czasu. Zakończę opis filmu słowami: ze szpiega i dezertera nie zrobicie bohatera.
Morał: przysięgam, że już nigdy nie uwierzę ludziom niekompetentnym, nawet na  stanowisku prezydenta.

Brak komentarzy: