piątek, 26 maja 2017

MILCZENIE PASTERZY

Sejm Rzeczypospolitej Najjaśniejszej pochylił się nad tragedią Igora Stachowiaka. Z wysokiej trybuny sejmowej sam prokurator generalny i minister sprawiedliwości oznajmił, że : "Do śmierci nie przyczyniły się, ani zastosowane przez policjantów chwyty obezwładniające, ani użycie paralizatora"  Nie mogę dać wiary temu oświadczeniu, albowiem pamiętam co ten pan mówił z trybuny sejmowej o śmierci Barbary Blidy. Poinformował on Wysoką Izbę, że sprawą Blidy nigdy się nie zajmował, a o śmierci dowiedział się kilka godzin temu. Ówczesny premier rządu Jarosław Kaczyński ujawnił, że minister Ziobro brał udział w naradzie u premiera, właśnie, przed aresztowaniem Barbary Blidy. Pan Jarosław Kaczyński, człowiek o wrażliwym sercu apelował nawet do przyszłych oprawców, aby łagodnie traktowali byłą minister.
Wszystkie oświadczenia pana Ziobry między bajki wkładam. Zamierzam bowiem zająć się milczeniem pasterzy, którzy są znanymi powszechnie obrońcami życia. Zadaję publicznie pytanie, dlaczego milczy ePiSkopat? Wiem, że jest to pytanie retoryczne, przypominające wysyłanie listów na Berdyczów. Episkopat jest wszak obrońcą "życia poczętego" i obrońcą moralności sprowadzonej do krocza.

1 komentarz:

Probus pisze...

Ziobrzydliwość. Pozdrawiam!