poniedziałek, 8 kwietnia 2013

ŻEGNAJ RYSZARDZIE K...ŁAMCO


O pośle Kaliszu, byłym członku SLD, piszę ze smutkiem, smutno mi z kilku powodów :
- Głosowałem na pana mecenasa, więcej, przekonałem kilku znajomych, aby obdarzyli go zaufaniem i postawili przy jego nazwisku krzyżyk…
- Ryszard Kalisz, utalentowany prawnik, elokwentny parlamentarzysta nie potrafi odejść z godnością, jak człowiek honoru, publicznie kłamie i udaje niesfornego Dyzia.
Dziś powiedział dziennikarzom:
- Przejrzałem statut SLD, regulamin koleżeńskich sądów partyjnych Sojuszu, przejrzałem też uchwalone w 2012 roku zasady etyki. Żadnego z tych przepisów nie naruszyłem”.
ART. 5 statutu SLD, pkt. 2 brzmi:
2. Członek SLD nie może należeć do innej partii politycznej, działać na jej rzecz albo kandydować do organów władzy publicznej z listy wyborczej innej, niż lista SLD, chyba że na kandydowanie wyrazi zgodę rada właściwego szczebla”.
Każdy człowiek ma prawo zmienić poglądy, nawet zmienić partię, czego osobiście nie pochwalam. Pan Ryszard Kalisz oszukał mnie, jak pospolity kłamca. Krzyżyk na drogę.

1 komentarz:

Probus pisze...

Nic dodać nic ująć. Ten pan powinien z SLD wylecieć jak z katapulty, już dwa lata temu, gdy wziął udział w imprezie promujacej pana Palikota. Pozdrawiam!