czwartek, 21 lutego 2013

MINISTROWIE czy PACHOŁKI?


To wprost niewiarygodne. Wczoraj po dokonaniu „zmian” w rządzie premier, Donald Tusk oznajmił poddanym, że wczesną wiosną poinformuje o swoich dalszych losach, a w pełni lata dokona rekonstrukcji rządu. Kto chce niech wierzy. Obiecał, w zamierzchłej przeszłości, że jak go tylko wybierzemy ratyfikuje Europejską Kartę Praw Podstawowych… Długa jest lista obietnic pana premiera, Donalda Tuska…
Nie o tym pragnę dziś pisać. Jedyną obietnicą, której premier dotrzymuje są okresowe przeglądy-oceny ministrów. Teraz też zapowiedział, że przeglądnie i oceni. Wiele osób dziwi się, że premier traktuje ministrów konstytucyjnych jak uczniaków. Znam osoby współczujące ministrom, którzy nie znają dnia ani godziny.
Ja, nie daję się nabrać. Premier gra w ten sposób swoimi ministrami- pachołkami, aby pokazać jaki z niego demokrata. Teraz, jak tylko drogi i autostrady staną się przejezdne premier Donald Tusk wyruszy w Polskę, aby dowiedzieć się jak żyją „zwykli ludzie” pod jego rządami? Przypominają mi te peregrynacje premiera wizytę Nikity Chruszczowa w kołchozie. „Prawda” relacjonowała spotkanie z kołchoźnikami mniej więcej tak: towarzysz Nikita Siergiejewicz Chruszczow zapytał żartobliwie- jak wam się żyje towarzysze?
- Bardzo dobrze, żartując odpowiedzieli kołchoźnicy.
Pytam zatem premiera: po jakiego diabła zatrudnia  tysiące ludzi? Czy oni nie informują pana o życiu obywateli? Przecież wystarczy sięgnąć po dane Głównego Urzędu Statystycznego, aby się dowiedzieć, że 3 miliony Polaków żyje w nędzy, że ponad 3 miliony pracuje na umowach śmieciowych, że 70 procent Polaków nie zarabia średniej płacy. Pytam pana premiera: po co panu ten pic na wodę?
Czy nie wystarczy, że płacimy za pańskie przeloty do żonki?
Wiem, że uwielbia pan podróże, bo rządzenie panu nie wychodzi.
Mam wyliczać koszty nieudanych pańskich rządów?
Od chwili wyboru Donalda Tuska na premiera twierdzę, że nie ma on kwalifikacji do sprawowania tak odpowiedzialnej funkcji państwowej. A przecież nie jestem członkiem PiS. Wczoraj, (20. 02. 2013) w „Faktach po faktach”, pan Władysław Frasyniuk, człowiek legenda, zasłużony opozycjonista w walce z komuną, obecnie biznesmen powiedział, że Donald Tusk nie nadaje się na premiera.
Dziękuję panie Władysławie! Dzięki panu nie czuję się osamotniony.
Powiązane notki:

Brak komentarzy: